poniedziałek, 28 lutego 2011

Szrapnel- William Wharton


"Szrapnel, jakim jest zwyczajne ludzkie życie, ranił mnie nieraz, o wiele częściej i mocniej, niż mógłbym sobie tego życzyć. W życiu większości ludzi taki szrapnel pojawia się bardzo wcześnie: zostają odrzuceni przez rodziców, ukochane osoby albo przyjaciół, nie dostają się do drużyny baseballowej, nie otrzymują upragnionych stanowisk. Są to zwykła niepowodzenia w próbach, jakie stawia przed nami życie i miłość. Jeśli nie jesteśmy dostatecznie ostrożni, kończymy okaleczeni, nieszczęśliwi, załamani i pogrążeni w depresji wywołanej przez drobne rany, które ktoś nam zadał, często nawet bez żadnych złych zamiarów".

William Wharton, właściwie Albert William  du Aime, urodził się w Ameryce, ale większość życia spędził we Francji. W czasie II wojny światowej zgłosił się do armii amerykańskiej i walczył na terenie Europy. W wyniku poniesionych ran, podczas ofensywy w Ardenach, został odesłany do Ameryki. Ukończył wydział sztuk pięknych na University of California oraz zdobył doktorat z psychologii. Zasłynął szczególnie ze swojej pierwszej powieści- Ptasiek, za którą otrzymał nagrodę National Book Award. Jest to jedna z najbardziej prestiżowych nagród literackich w USA, przyznawana od 1950 roku autorom amerykańskim za wydaną w danym roku publikację.

Szrapnel to zbiór opowiadań o wojnie widzianej oczami młodego żołnierza. Żołnierza, który nie chce zabijać, który zastanawia się nad granicami swojej własnej moralności. Wharton opowiada tu historie, którymi nie dzielił się nawet z najbliższymi. Są to historie śmieszne, niekiedy tragiczne, ale wszystkie mają jedną wspólną cechę: podkreślają bezsensowność wojny. Dotyczą spraw, z których autor nie jest dumny i których nie jest w stanie usprawiedliwić.

"Wojna, choć krótka, pozostawiła we mnie ogromny uraz. Byłem przerażony, nieszczęśliwy i straciłem wiarę w ludzi, zwłaszcza w samego siebie. Było to dla mnie bardzo bolesne doświadczenie".

Książka jest napisana przystępnym językiem, "po ludzku", czyli typowo dla tego autora, czyta się szybko. W mojej opinii nie wnosi jednak nic nowego. Wszystko to już było powiedziane. Wystarczy przeczytać choćby W księżycową jasną noc.

Moja ocena: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz