poniedziałek, 10 czerwca 2013

Chemia śmierci - Simon Beckett


Simon Beckett - brytyjski dziennikarz i pisarz, autor kilku powieści i nowel kryminalnych, największy rozgłos przyniosła mu Chemia śmierci, powieść z gatunku thrillerów medycznych, wydana w 2006 roku.

Któregoś dnia David Hunter, wybitny antropolog sądowy, porzuca swoje dotychczasowe życie i przenosi się do Manham. W tym małym, sennym miasteczku przyjmuje posadę lekarza w miejscowej przychodni. Ma też cichą nadzieję, że w ten sposób uda mu się w końcu uciec od bolesnych wspomnień z przeszłości i odnaleźć względny spokój. Manham wydaje się do tego idealnym miejscem. Nikt nawet nie podejrzewa, że miasteczko skrywa niejedną tajemnicę…

Wszystko zaczyna się w dniu, kiedy dwóch chłopców przypadkowo znajduje zwłoki kobiety. Do akcji od razu przystępuje miejscowa policja, ale nie trafia na żaden ślad prowadzący do sprawcy tej makabrycznej zbrodni. Mieszkańcy oczywiście snują swoje wersje wydarzeń, jednak w momencie, kiedy zostaje znaleziona kolejna ofiara, dociera do nich okrutna prawda: mordercą jest ktoś z ich miasteczka. Ktoś, kogo doskonale znają. Czy policji uda się zapobiec kolejnej zbrodni? Czy Hunter zdecyduje się wykorzystać swoje zdolności, żeby pomóc w ujęciu sprawcy? Tego musicie się już sami dowiedzieć.

Simon Beckett napisał książkę, która wciąga już do pierwszych stron. Myślę, że jest to przede wszystkim zasługa ciekawie skonstruowanej fabuły i świetnie poprowadzonej akcji. Z każdą kolejną stroną zagłębiamy się w całą historię, śledzimy poczynania policji i próbujemy odgadnąć, kto za tym wszystkim stoi. Bohaterowie są różnorodni, autorowi udało się też wiarygodnie oddać małomiasteczkową mentalność. Mnie natomiast chyba najbardziej przypadły do gustu szczegółowe opisy procesu rozkładu ludzkiego ciała. Może brzmi to nieco makabrycznie, ale wydaje mi się, że właśnie to dodało całej powieści „smaczku”.

Chemia śmierci to historia, której można zarzucić schematyczność. Motyw małego miasteczka, okrutnej zbrodni i bohatera z przeszłością, który próbuje rozwikłać zagadkę, co jakiś czas przewija się to tu, to tam. Pomimo wszystko całość czyta się jednym tchem i żałuję, że w moich zbiorach jeszcze nie ma pozostałych książek tego autora.

Moja ocena: 5/6

40 komentarzy:

  1. Mogę się pochwalić, że mam tą książkę w domu. Na razie się kurzy i czeka na przeczytanie, ale Twoja recenzja mnie zmotywuje :) zaprasza na mojego bloga http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wypożyczoną więc wkróce będę ją czytać :). Czytałam dwie kolejne powieści Simona Becketta - zdecydowanie polecam :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Simona Becketta i zgadzam się, że jego książki czyta się jednym tchem. Może i są schematyczne, ale mi to ani trochę nie przeszkadza:) Życzę Ci szybkiego upolowania kolejnych części!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kryminały, a jeszcze jak są dobre to po prostu muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam Becketta! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę książkę i chcę ją przeczytać ale obawiam się czy dam radę bo mój chłopak mówi,że jestem zbyt wrażliwa na tę książkę i przyznam,że trochę się boję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałem, teraz zacznę część trzecią :) Z powieści na powieść jest coraz lepiej :) Warto mieć wszystkie cztery obok siebie, bo jak skończy jedną to ciągnie do kolejnej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tej książce, ale fabuła wydaje się naprawdę intrygująca. Uwielbiam kryminały i thrillery, a od niedawna również prowadzę bloga o książkach:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro az tak zachwalasz :) to z mila checia przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczegółowe opisy procesu rozkładu ludzkiego ciała to nie dla mnie, ale to chyba wizytówka twórczości Becketta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam juz wiele pochwał na temat tej książki. Muszę ją wreszcie zdobyć, bo na półce czeka część druga serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacyjna książka, na podium u mnie:) Jedna z najlepszych, jakie czytałam (choć to było dawno, może teraz inaczej bym ją odebrała). Polecam pozostałe części.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię Becketta i mam już za sobą całą jego serię o Davidzie Hunterze, którą bardzo pozytywnie wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tą serię! A najbardziej "Zapisane w kościach" i strasznie żałuję, że Beckett nie wydał więcej książek.
    Wiem co czujesz, bo mi w tych pozycjach też najbardziej podobały się opisy rozkładu i cały ten proces ;). Aż zaczęłam żałować, że zawsze byłam zielona z chemii i nie mogę zostać antropologiem sądowym :(

    Pozdrawiam i życzę miłej lektury pozostałych części jak już je zdobędziesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam pióro Becketta! w serii zaczytywałam się jeszcze nim powstał blog, ale mam na ich temat same dobre opinie. jeszcze muszę upolować ostatni tom.

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka genialna, mam w planach następne części. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Huh, uwielbiam te okładki ! Na mojej półce spoczywa "szepty zmarłych", czekając na swoją kolejkę :)

    OdpowiedzUsuń

  18. Cieszę się, że książka wywarła na Tobie tak pozytywne wrażenie, bo przez to zachęciłaś mnie ogromnie do sięgnięcia po nią. Już od dłuższego czasu mam ją na półce i nie mogę jakoś zabrać się za jej przeczytanie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem niezmiernie ciekawa tej książki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Schematyczność da się wybaczyć, jeżeli powieść jest ciekawie napisana :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Planuję poznać tego autora!

    OdpowiedzUsuń
  22. Niezły cykl. Miło go wspominam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. O, intrygują mnie książki tego autora

    OdpowiedzUsuń
  24. Dawno nie czytałam dobrego kryminału. Rozejrzę się w bibliotece za ta książką :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kilka razy śmignęła mi przed oczami w księgarni, ale nigdy się na nią nie zdecydowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam wszystkie trzy części, jeszcze czwartą muszę zdobyć!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam tego pisarza, naprawdę pisze w obrazowy i profesjonalny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam już za sobą całą serię. Najbardziej przypadły mi do gustu: ,,Zapisane w kościach" i ,,Szepty zmarłych".

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam tę książkę i to już od kilku lat, tylko kurczę do tej pory jej nie przeczytałem. Dobrze sobie o niej przypomnieć, i to jeszcze przy tak pozytywnej opinii. Trzeba nadrobić wreszcie.

    OdpowiedzUsuń
  30. bardzo podobała mi się ta ksiżżka i koniecznie muszę przeczytać kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  31. "Chemia śmierci" jest w czołówce moich ulubionych kryminałów, choć już sporo czasu minęło od jego przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam chrapkę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Recenzowałam u siebie kolejną część tej serii, więc zapraszam, jeśli jesteś ciekawa :) a ta część też mi się bardzo podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Po pierwsze to naprawdę świetna recenzja z przyjemnością się ją czytało, po drugie to przez Ciebie lub dzięki Tobie mam wielką ochotę na tą książkę:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam wielką ochotę na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Od jakiegoś czasu chodzi za mną ta książka, chyba muszę wreszcie ją przeczytać :P

    OdpowiedzUsuń
  37. Jestem bardzo ciekawa tej książki ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ilość książek z zagadką kryminalną i innych sensacji jest tak wielka, że studzę swój zapał, aby nie zacząć wmawiać sobie, że mam jakieś koszmarne zaległości. Simon Beckett jest autorem, którego "Chemia śmierci" wymknęła się z moich rąk niemal dosłownie. Mam jednak zamiar sięgnąć po książkę po raz drugi i sądząc po dość entuzjastycznych opiniach i recenzjach kontynuować zapoznawanie się z jego twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam tą książkę! Zresztą cała seria jest świetna:)

    OdpowiedzUsuń