czwartek, 8 września 2011

Sypienie - Maria Cecylia Rajchel

Maria Cecylia Rajchel - sama o sobie mówi: „Debiutant to dobre określenie dla mojej osoby. W wolnych chwilach studiuję filozofię, dociekając prawdy i starając się ocalić swoją godność”.

Sypienie to pierwsza książka tej autorki i opis na okładce niewątpliwie zachęcił mnie do lektury. Bohaterem jest Jan, który właśnie przeżywa bardzo trudne chwile. Bezpłodność jego żony, brak czułości i chłód, który ostatecznie zagościł w ich związku sprawił, że coraz bardziej się od siebie oddalali. Jedynym rozwiązaniem okazał się rozwód, sprzedaż wspólnego mieszkania i przeprowadzka. To wszystko sprawia, że Jan czuje się zagubiony i trudno mu odnaleźć sens w życiu. Coraz bardziej się zadręcza i pragnie o wszystkim zapomnieć. Postanawia odwiedzić miejsca, w których kiedyś, jeszcze jako młody mężczyzna, czuł się szczęśliwy. Bohater jednak będzie musiał zmierzyć się nie tylko z obecnymi problemami, ale także ze sprawami z odległej przeszłości. Niespodziewanie na jego drodze pojawia się kobieta, którą kiedyś darzył ogromnym uczuciem, a wraz z nią pojawiają się wspomnienia i wątpliwości. Pewne sprawy nabierają zupełnie innych barw i nasuwa się wiele pytań, ale czy warto rozgrzebywać stare sprawy, rozpamiętywać przeszłość, skoro i tak niczego już nie uda się zmienić?

Sypienie to książka o szukaniu sensu w codziennej egzystencji, o godzeniu się z losem, który nas spotyka. Skłania też do zastanowienia nad tym, jak wielki wpływ na nasze życie ma każda podjęta przez nas decyzja. Czy warto rozliczać przeszłość, zastanawiać się co by było gdyby, żałować czegokolwiek? Czy może lepiej przyjąć rzeczywistość taką, jaka jest? Z takimi właśnie problemami zmaga się główny bohater. W pewnym momencie to wszystko zaczyna go przerastać, powracają demony przeszłości, a on sam próbuje odnaleźć w tym jakiś sens.

Przyznam, że wiele oczekiwałam od tej książki. Na początek powiem, że jest ona wydana w dosyć małym formacie i dużym minusem, przynajmniej dla mnie, jest zbyt mała czcionka. Opis na okładce bardzo zachęcał do lektury - załamanie psychiczne, poszukiwanie sensu życia. Spodziewałam się, że autorka pokusi się na dogłębną analizę ludzkiej psychiki. Miałam nadzieję poznać ciekawie wykreowanego bohatera, próbującego rozliczyć się z przeszłością, zmagającego się z własnymi emocjami. Niestety muszę powiedzieć, że trochę się zawiodłam. Jan rzeczywiście zmaga się z wieloma problemami, robi wrażenie człowieka samotnego i smutnego, jednak miałam wrażenie, że do załamania psychicznego jeszcze mu trochę brakuje. Akcja toczy się niespiesznie i mnie osobiście niezbyt wciągnęła.. Myślę, że książka przypadnie do gustu wszystkim, którzy lubią czytać o wewnętrznych rozterkach człowieka i o tym jak bolesna, nawet po latach, potrafi być przeszłość.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa NOVAE RES za co bardzo dziękuję.

Moja ocena: 3,5/6

8 komentarzy:

  1. Faktycznie, zapowiadało się ciekawie. Ale jeżeli bohater nie ma charakteru, to mnie taka książka nie interesuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię kiedy się akcja wlecze jak przysłowiowe flaki z olejem, dlatego z góry nastawiam się negatywnie na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wręcz przeciwnie. To nie jest kino akcji, gdzie ma się wszystko dziać w zawrotnym tempie, ale jest to książka o przeszłości i rozterkach. Jak takie lubię i dam jej szansę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęca ;) ja lubię wydania kieszonkowe dlatego, że najczęściej są po prostu tańsze, ale niewyraźna czcionka rzeczywiście może utrudnić lekturę i zniechęcić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę podobnie jak Futbolowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nieśpieszna akcja i brak zagłębienia się temat trochę mnie zniechęcają, ale mimo wszystko dałabym jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem do końca przekonana, ale gdy gdzieś na nią trafię, postaram się dać jej szansę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za takiego typu literaturą.ale polecam przeczytać

    OdpowiedzUsuń