środa, 27 lutego 2013

Las Zębów i Rąk - Carrie Ryan


Carrie Ryan - z wykształcenia jest prawnikiem, ale po ogromnym sukcesie Lasu Zębów i Rąk - swojej debiutanckiej powieści, postanowiła skoncentrować się na pisarstwie.

Wyobraźcie sobie niewielką wioskę ogrodzoną z każdej strony specjalną metalową siatką. Za nią jak okiem sięgnąć rozpościera się Las Zębów i Rąk. Życie mieszkańców toczy się utartym torem, reguły określa Siostrzeństwo, które posiada największą władzę, porządku natomiast pilnują Strażnicy. Właśnie w takim miejscu żyje nasza bohaterka Mary. Tak jak pozostałym mieszkańcom, tak również i jej nie wolno pod żadnym pozorem przekraczać siatki, a nawet się do niej zbliżać. Wszystko dlatego, że las jest pełen Nieuświęconych. Są to zmarli, którzy powrócili jako niebezpieczne bestie, żądne ludzkiego mięsa. Wiedzione jakimś straszliwym instynktem tylko czekają na to, żeby przedrzeć się przez ogrodzenie i zaspokoić swój głód, a ich nieustanne jęki nigdy nie pozwalają zapomnieć mieszkańcom o śmiertelnym niebezpieczeństwie, na które są narażeni każdego dnia.

Życie w takich warunkach wydaje się nie tyle trudne, co wręcz niemożliwe. Pomimo wszystko mieszkańcy wioski próbują zachować pozory normalności. Znajdują czas na pracę, odpoczynek, a nawet miłość, najważniejsze jest jednak przetrwanie. Tak naprawdę tylko ono się liczy. Dla Mary jednak nie mniej ważne są marzenia. Największym z nich jest zobaczenie oceanu, który zna jedynie  z opowieści matki. Dziewczyna chce poczuć słony smak wody i chłód fal rozbijających się o brzeg. Życie w zamkniętej przestrzeni zaczyna jej coraz bardziej dokuczać. Coraz częściej zastanawia się nad tym, czy istnieje jakiś świat poza siatką? Czy to możliwe, że mieszkańcy wioski są jedynymi ludźmi, którym udało się przetrwać?

Któregoś dnia Nieuświęceni przedostają się przez siatkę i atakują mieszkańców. Mary nieoczekiwanie staje przed szansą znalezienia odpowiedzi na dręczące ją pytania, wcześniej jednak czekają ją trudne wybory i walka o przetrwanie.

Las Zębów i Rąk to powieść, którą czyta się jednym tchem. Już od pierwszej strony wkraczamy w niesamowity świat wykreowany przez autorkę i dajemy się ponieść dynamicznej akcji. Carrie Ryan z pewnością wie, jak budować atmosferę i stopniować napięcie. Świetnie potrafi opisywać emocje targające bohaterami, dzięki czemu jeszcze lepiej możemy wczuć się w klimat powieści. Nie zabraknie tutaj także wątku miłosnego, na szczęście jest on przedstawiony w bardzo subtelny sposób i nie wysuwa się na pierwszy plan. Warto wspomnieć o głównej bohaterce - Mary, którą bardzo polubiłam. Jest odważna, silna, zdeterminowana. Uparcie dąży do spełnienia swoich marzeń, dla których jest w stanie wiele poświęcić, przez co przez niektórych może być odbierana jako osoba niezwykle samolubna. Dla mnie natomiast jej zachowanie jest zrozumiałe. Bohaterce nie chodzi tylko o marzenia, ale przede wszystkim o poszukiwanie sensu życia, o nadzieję i wiarę, które pozwolą przetrwać w tym okrutnym świecie. Na uwagę zasługuje też zakończenie powieści - zaskakujące, pozostawiające czytelnika z uczuciem niedosytu, po prostu idealne.

Jeśli macie ochotę na niebanalną opowieść o trudnych wyborach, potrzebie wolności, walce o przetrwanie i marzenia to z pewnością Las Zębów i Rąk przypadnie Wam do gustu. Na mnie powieść zrobiła ogromne wrażenie, powiem nawet, że jest to jedna z lepszych książek jakie ostatnio czytałam i mam nadzieję, że taka rekomendacja zachęci Was do sięgnięcia po ten tytuł, jeśli oczywiście jeszcze go nie znacie. 

Moja ocena: 5,5/6


wtorek, 19 lutego 2013

Rok we mgle - Michelle Richmond


Michelle Richmond - amerykańska pisarka, autorka czterech powieści, jedna z nich - Rok we mgle, przez kilka miesięcy utrzymywała się w czołówce listy bestsellerów New York Timesa.

Bohaterką jest Abigail - młoda kobieta, zawodowo zajmująca się fotografią, a prywatnie szczęśliwie zakochana w Jake’u, który samotnie wychowuje sześcioletnią córeczkę - Emmę. Abby ma świetny kontakt z dziewczynką i jest przekonana, że po ślubie z jej ojcem stworzą szczęśliwą i kochającą się rodzinę. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy w pewien chłodny, letni poranek nasza bohaterka wybiera się z małą Emmą nad ocean. Spacerują plażą, nad którą unosi się gęsta, biała mgła. W pewnym momencie coś przykuwa na chwilę uwagę Abby. Kobieta odwraca wzrok, zaczyna robić zdjęcia i na kilkanaście sekund traci Emmę z oczu. Po chwili stwierdza, że dziewczynki nie ma w pobliżu, zupełnie jakby rozpłynęła się we mgle.

Policja prowadzi śledztwo, niestety prowadzona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza nie przynosi rezultatów. Nie ma żadnych podejrzanych, żadnych tropów ani wskazówek. Wydaje się, że z każdym dniem szansę na odnalezienie dziecka dramatycznie maleją. Pomimo wszystko życie Abby i Jake’a upływa na bezustannym poszukiwaniu Emmy.

Przełom następuje po kilku miesiącach, kiedy na plaży zostaje znaleziony bucik dziewczynki. Zrozpaczony Jake postanawia pogodzić się ze stratą i pogrąża się w żałobie, jednak Abigail nie dopuszcza do siebie myśli, że Emma najprawdopodobniej nie żyje. Wiedziona dziwnym przeczuciem kontynuuje poszukiwania na własną rękę. Odnalezienie dziewczynki staje się wręcz jej obsesją.

Czy poszukiwania Abigail przyniosą jakieś skutki? A może podobnie jak Jake powinna pogodzić się ze stratą? Czy mur, który wyrósł pomiędzy nimi w momencie zaginięcia Emmy uda się kiedykolwiek zburzyć i czy w ostateczności ich miłość przetrwa tę próbę? Tego musicie się już sami dowiedzieć.

Rok we mgle to powieść o stracie, bólu, tęsknocie, o ogromnym poczuciu winy i bezsilności, ale też o miłości i nadziei, która umiera ostatnia. Richmond przemyciła do książki garść informacji o fotografii i pamięci, a w fabułę wplotła liczne retrospekcje. Czegoś mi jednak tutaj zabrakło. Niby pomysł był dobry, ale po przeczytaniu całości miałam odczucie, że można to było napisać lepiej. Pomimo wszystko i tak polecam, chociaż radzę patrzeć z przymrużeniem oka na rekomendacje umieszczone na okładce.

Moja ocena: 4/6

środa, 13 lutego 2013

Stos 2/2013

Jak to czasem niespodziewanie człowiek może znaleźć coś ciekawego w swoim przeładowanym komputerze :) Ja dziś zupełnie przypadkiem odnalazłam zdjęcie książek kupionych jeszcze w ubiegłym roku. Biedne czekały dobrych kilka miesięcy żeby się pokazać światu, dlatego przechodzę od razu do rzeczy:



1. Sekretny język kwiatów - Vanessa Diffenbaugh
2. Nikt nie widział, nikt nie słyszał - Małgorzata Warda
3. Prawo matki - Diane Chmberlain
4. Podarunek - Cecylia Ahern
5. Weranda pełna słońca - Juliette Fay
6. Dziewczynki ze świata maskotek - Anja Snellman
7. Sto dni po ślubie - Emily Giffin

poniedziałek, 11 lutego 2013

Cichy wielbiciel - Olga Rudnicka


Olga Rudnicka - absolwentka Pedagogiki w Wyższej Szkole Komunikacji i Zarządzania w Poznaniu, autorka powieści kryminalnych, pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych.

Julia Rogacka jest zwyczajną, młodą dziewczyną. Skończyła studia, wynajmuje mieszkanie z dwoma koleżankami, ma satysfakcjonującą pracę, kochających rodziców i zapracowanego chłopaka. Gdy któregoś dnia, zupełnie bez okazji dostaje bukiet kwiatów jest przekonana, że ukochany chciał zrobić jej niespodziankę. Szybko jednak okazuje się, że prezent przysłał jej tajemniczy wielbiciel. Dziewczyna jest zaskoczona i jednocześnie zaintrygowana. Nie ma pojęcia kto mógł podarować jej kwiaty. Wkrótce Julia zaczyna otrzymywać romantyczne smsy, niestety z dnia na dzień jej adorator nie tylko nie ujawnia swojej tożsamości, ale też robi się coraz bardziej nachalny. Skrzynka odbiorcza w telefonie zapełnia się przychodzącymi bez przerwy wiadomościami, zaczynają się głuche telefony i kolejne prezenty.

Mijają tygodnie, a tajemniczy wielbiciel nie daje o sobie zapomnieć. Julia czuje się coraz bardziej osaczona, nie czuje się bezpiecznie, ogrania ją prawdziwe przerażenie. Nie może skupić się na pracy, nie ma apetytu, nie potrafi spokojnie przespać nocy. Z radosnej, uśmiechniętej dziewczyny, zmienia się w osobę nerwową i podejrzliwą, którą niezwykle łatwo wytrącić z równowagi. Nie potrafi dogadać się z chłopakiem, przyjaciółki, które początkowo z zazdrością patrzyły na kwiaty i prezenty powoli się od niej odsuwają, czując strach przed nieznajomym prześladowcą. I tak, spokojne jak dotąd życie Julii, zmienia się w prawdziwe piekło.

„Granica między uwielbieniem a nękaniem jest cienka.”

Autorka świetnie nakreśliła portret psychologiczny głównej bohaterki. Obserwujemy zmiany jakie w niej zachodzą pod wpływem działań prześladowcy, niemal czujemy jej bezsilność i wszystkie targające nią emocje. W książce znajdziemy też fragmenty, które opisują sposób myślenia cichego wielbiciela. Mamy zatem możliwość spojrzenia na problem zarówno z perspektywy ofiary, jak i samego sprawcy.

Warto wspomnieć, że natarczywe nękanie drugiej osoby, o którym pisze w swojej książce Olga Rudnicka nazywa się stalkingiem. Pojęciem tym określa się takie zachowania sprawcy, które naruszają prywatność ofiary i wzbudzają w niej poczucie zagrożenia. Może to być zatem nachodzenie w miejscu pracy lub w domu, śledzenie, uporczywe telefonowanie, czy przysyłanie niechcianych prezentów. Przez długi czas policja miała związane ręce, gdyż takie zachowania nie były uznawane za naruszanie prawa. Dopiero 15 lipca 2011 stalking znalazł swoje miejsce w kodeksie karnym.

Cichy wielbiciel to książka, która otwiera nam oczy na problem stalkingu, który wciąż jest niedostrzegany przez społeczeństwo i pozwala lepiej zrozumieć, co tak naprawdę oznacza to obco brzmiące pojęcie. Z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu.

Moja ocena: 5,5/6

środa, 6 lutego 2013

Po tamtej stronie ciebie i mnie - Jess Rothenberg


Jess Rothenberg - przez jakiś czas pracowała jako redaktor w nowojorskim wydawnictwie, obecnie poświęciła się własnej twórczości. Po tamtej stronie ciebie i mnie to jej debiut literacki.

Brie jest szczęśliwą nastolatką i ma wszystko, o czym tylko może zamarzyć dziewczyna w jej wieku - kochającą rodzinę, wiernego psa, trzy oddane przyjaciółki i Jacoba - najcudowniejszego na świecie chłopaka w którym jest bez pamięci zakochana. Niestety idealne życie Brie wywraca się do góry nogami na dzień przed jej szesnastymi urodzinami, kiedy to Jacob niespodziewanie wypowiada trzy okrutne słowa: „Nie kocham Cię.” To bolesne wyznanie sprawia, że serce dziewczyny z rozpaczy dosłownie pęka na pół. Śmierć głównej bohaterki nie jest jednak kresem wszystkiego, ale początkiem niesamowitej historii…

„Okazuje się, że piekło to nie płonąca, wrząca otchłań ognia i cierpienia. To coś o wiele, wiele gorszego. Piekło jest wtedy, kiedy ludzie, których kochasz najbardziej na świecie, sięgają po twoją duszę i wyrywają ci ją. I robią to tylko dlatego, że mogą.”

Brie trafia do zaświatów, miejsca gdzieś pomiędzy Ziemią a Niebem i odkrywa, że jej pęknięte serca nadal jest pełne emocji. Dziewczyna cierpi widząc rozpacz swoich najbliższych, którzy opłakują jej śmierć. Tęskni za przyjaciółkami, jest jej żal wszystkiego, co utraciła i wścieka się na cały ten cholernie niesprawiedliwy świat. Nie potrafi przebaczyć Jocobowi tego, że w tak okrutny sposób ją porzucił i postanawia się na nim zemścić. Coraz częściej też zastanawia się nad tym, czy mogłaby wrócić na ziemię choćby na jeden dzień i czy zdołałaby przez ten czas coś zmienić. Patrick, jej przewodnik po zaświatach, którzy przebywa po tamtej stronie znacznie dłużej niż ona, ostrzega ją, że cena takiego powrotu może okazać się bardzo wysoka. Co w takiej sytuacji zrobi Brie? Czy ostatecznie uda jej się odnaleźć spokój i szczęście?

Po tamtej stronie ciebie i mnie to ciepła i wzruszająca opowieść o miłości, śmierci, tęsknocie i przebaczeniu, którego każdy z nas potrzebuje. Autorka pokazuje, że śmierć nie musi być końcem wszystkiego. Podkreśla jak ulotne i kruche jest ludzkie życie, jak trudna jest czasami droga do zrozumienia i przebaczenia. Zmusza do zastanowienia nad tym, co w życiu ważne, czego często nie doceniamy i co tak łatwo jest utracić.

Jess Rothenberg w swojej powieści zastosowała narrację pierwszoosobową, tak więc całą historię poznajemy z punktu widzenia głównej bohaterki. Pozwala to doskonale wczuć się w jej położenie i poznać targające nią emocje. Książka skierowana jest przede wszystkim do młodzieży i chociaż tematyka poruszana przez autorkę jest dosyć poważna, to nie brakuje tu zabawnych dialogów, a całość opowiedziana jest lekkim i przystępnym językiem. Ja, chociaż nastolatką już dawno nie jestem, przeczytałam powieść jednym tchem. Owszem, naiwność głównej bohaterki, jej impulsywność i nieprzemyślane działania niekiedy mnie trochę denerwowały, ale i tak całość w moim odczucie wypadła całkiem dobrze.

Moja ocena: 4,5/6