niedziela, 26 czerwca 2011

Motyl w podróży - Beata Wróblewska


Beata Wróblewska - ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka felietonów, recenzji, wywiadów oraz bajek i książek dla dzieci. Jedną z nich jest Motyl w podróży wydany w 2010 roku i przeznaczony dla dzieci powyżej dziewiątego roku życia.


Bohaterką książeczki jest Marta. Dziewczynka ma cudowną, kochającą rodzinę i z pozoru jest szczęśliwym dzieckiem. Brakuje jej jednak kontaktu z mamą, za którą bardzo tęskni. Kobieta urodziła Martę kiedy była jeszcze na studiach. Później została dziennikarką telewizyjną i zajęła się robieniem kariery, a córkę powierzyła pod opiekę babci, która jest dla Marty szczególnie bliską osobą. To ona ją wychowuje, to właśnie na nią dziewczynka zawsze może liczyć i zwierzyć się ze wszystkich smutków. Babcia jednak nie może zastąpić mamy,  której niestety ciągle brakuje czasu dla córki. Marta nie ma też dobrego kontaktu z tatą, który wprawdzie odwiedza ją co dwa tygodnie, ale zupełnie jej nie zna i nawet nie wie o czym z nią rozmawiać.

Sytuacja zmienia się w momencie, kiedy dziewczynka, trochę na złość mamie, postanawia uciec. Po nerwowych poszukiwaniach, udaje się ją w końcu odnaleźć u dziadków. To wydarzenie jednak otwiera rodzicom oczy. Zaczynają pojmować, że egoistycznym zachowaniem krzywdzą swoje jedynie dziecko. Rozumieją, że nawet najbardziej kochająca rodzina nie jest w stanie zastąpić Marcie miłości własnych rodziców. W rezultacie postanawiają spełnić marzenie córki i razem wyruszają na wspólne wakacje nad morze.

Myślę, że Motyl w podróży jest wartościową książeczką, napisaną prostym, bardzo ciepłym językiem. Pomimo, że przedstawia historię zwyczajnej dziewczynki, niesie ważne przesłanie. Uświadamia bowiem, jak ważna rolę w życiu dziecka spełniają rodzice. Pokazuje, jak łatwo zranić młodego człowieka brakiem uwagi i zainteresowania. Myślę, że autorka trafnie dobrała tytuł. Marta jest według mnie właśnie jak motyl - delikatna i wrażliwa. Jedyne czego tak naprawdę potrzebuje to troski i miłości własnych rodziców. Książeczkę polecam szczególnie młodszym dziewczynkom. Pamiętam, że sama kiedyś uwielbiałam czytać takie historie.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa STENTOR za co bardzo dziękuję.


4 komentarze:

  1. Recenzja jak zawsze zachęcająca, więc jeżeli będę miała okazję, to czemu nie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli gdzieś na nią trafię, to z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń