niedziela, 10 sierpnia 2014

Prawo matki - Diane Chamberlain


Diane Chamberlain - wielokrotnie nagradzana amerykańska pisarka, autorka kilkunastu powieści. Jej książki zostały przetłumaczone na kilkanaście języków i zajmują wysokie miejsca na listach bestsellerów.

Laurel Lockwood jest troskliwą i kochającą matką dwójki dzieci - siedemnastoletniej Maggie i piętnastoletniego Andiego. Niestety nie zawsze była takim wzorowym rodzicem. W przeszłości przez długi czas zmagała się z depresją i nadużywała alkoholu, przez co jej syn urodził się z poalkoholowym uszkodzeniem płodu. Właśnie dlatego Andy wygląda na młodszego od rówieśników, jest łatwowierny, nie potrafi przewidzieć konsekwencji swojego zachowania i ma swój własny, specyficzny sposób patrzenia na świat. Laurel wie, że nie może cofnąć czasu, ale robi wszystko, żeby być dla chłopca jak najlepszą matką.

Któregoś dnia, mimo swojej nadopiekuńczości, decyduje się puścić syna na zabawę w miejscowym kościele. Budynek staje w płomieniach. Andy jako jedyny znajduje bezpieczne wyjście i wychodzi  z pożaru bez szwanku. Na dodatek ratuje swoich kolegów i szybko staje się bohaterem. Niestety podczas prowadzonego przez policją dochodzenia pojawiają się dowody sugerujące, że to Andy podłożył ogień… Czy rzeczywiście chłopiec jest winny tragedii? Czy Laurel zna syna na tyle, żeby wbrew wszystkiemu wierzyć w jego niewinność? Co tak naprawdę wydarzyło się tamtego wieczoru? Te pytania zostawiam bez odpowiedzi.

Prawo matki to moje pierwsze spotkanie z twórczością Chamberlain i zaliczam je do udanych. Autorka posługuje się prostym, łatwym w odbiorze językiem. Powieść podzielona jest na krótkie rozdziały dzięki czemu czyta się ją błyskawicznie. Ciekawym zabiegiem okazało się zastosowanie narracji prowadzonej z punktu widzenia czterech bohaterów, dzięki czemu zyskujemy pełniejszy obraz całej historii. Wydarzenia teraźniejsze przeplatają się z rozdziałami poświęconymi przeszłości. Poznajemy przeszłość Laurel, na jaw wychodzą też liczne rodzinne tajemnice, a przy tym wszystkim aż do ostatniej strony zastanawiamy się, kto stoi za podłożeniem ognia. I przyznaję, że dałam się zaskoczyć :)

Jeśli chodzi o słabe strony powieści, to według mnie są to bohaterowie. Podobało mi się, ze żaden z nich nie jest idealny, każdy popełnia jakieś błędy, ale zabrakło mi w tym głębszej analizy psychologicznej chociażby Andiego, który dzięki temu mógłby być o wiele ciekawszą postacią. Spodziewałam się też, że książka wywoła we mnie lawinę emocji, ale tak się nie stało. Chociaż cała historia była wciągająca, ciekawie napisana i zmuszająca chwilami do zastanowienia się na życiem, to nie potrafiłam tak do końca wczuć się w sytuację bohaterów, czułam się jakbym raczej stała gdzieś z boku, niż brała udział w toczącej się akcji, ale może po prostu mam zbyt duże wymagania. W końcu powieść Chamberlain to zwykłe czytadało, wprawdzie bardzo dobre, ale jednak…

Prawo matki to opowieść o błędach młodości, rodzinnych tajemnicach i sile matczynej miłości. O decyzjach, które mogą zaważyć na całym naszym życiu i o tym, że nie zawsze wszystko jest takie, jak się wydaje. Jeśli szukacie ciekawej, ale niewymagającej historii, takiej w sam raz na jedno długie popołudnie, to ta książka będzie idealnym wyborem.

Moja ocena: 5/6

25 komentarzy:

  1. " syna na zabawę w miejscowym kościele." Oo Zdziwiło mnie to i zaskoczyło, ani pozytywnie, ani negatywnie, po prostu "wut"? Czytam takie książki dla emocji, dla wyczucia emocji bohaterów, cóż, może ze mnie wyciśnie ta książka więcej uczuć? Hm, w sumie wątpię, ja rzadko się wzruszam przy czytaniu :c


    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawe, ale skoro ktoś oskarża dziecko o taką rzecz, to nie na moje nerwy :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że każda decyzja ma wpływ na przyszłość, nawet najdrobniejsza. Zawsze jest najgorzej, gdy przed książka, mamy jakieś oczekiwania, a potem się nie spełniają, lecz nie mniej jednej dobrze, że w takim małym stopniu Cię rozczarowała. Może i nie jest to perełka, ale po Twojej recenzji wnioskuję iż jest dość miłą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dużo dobrego o tej autorce, a więc to tylko kwestia czasu jak przeczytam jej jakąś książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki Chamberlain, ale zaczynają być już trochę przewidywalne. Jeśli chodzi o "Prawo matki" to przeczytam, kiedy będe miała ochotę na dobre czytadło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że książka jest jak najbardziej dla mnie. Treść mnie ciekawi i zastanawia. bardzo chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chamberlain czytala ostatnio moja przyjaciolka, byla zachwycona. Moze i ja niebawem siegne po jej powiesci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Od dłuższego czasu przymierzam się do sięgnięcia po prozę Chamberlain, ale teraz już wiem, że raczej nie zacznę od tej pozycji... Choć zarys fabuły wydaje się być interesującym, to zniechęciły mnie Twoje uwagi, szczególnie dotyczące analizy psychologicznej bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że niedługo złapię w swoje ręce "Dobrego ojca", bo tak jak Ty wcześniej, nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej książki autorki, a widzę, że jednak warto.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie ma głębszej analizy psychologicznej bohaterów. Mimo wszystko, mam ochotę na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chamberlain chyba często porusza tematykę rodzicielstwa. Czytałam kiedyś jedną jej książkę i myślę, że będę sięgać po kolejne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaskakująca, ale może być ciekawa!;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszyscy czytają książki Diane Chamberlain, tylko nie ja :-)
    Mam jej "Zatokę o północy", jak powieść mi się spodoba, to zainwestuję w jej inne tytuły.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po coś autorstwa Chamberlain planuję sięgnąć już od dawna i jakoś mi nie idzie, ale w końcu ten czas nadejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałąm - świetna książka, jak i inne autorki. Polecam ci "Sekretne życie CeeCee Wilkes" - rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Od czasu do czasu lubię poczytać cos wtym stylu. Historie, która mogłaby wydarzyc się nawet w mojej okolicy. Bede ja miala na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa tematyka. Jak będzie w bibliotece, to być może sięgnę.
    Czego stosik książek, które chcę przeczytać jest taki duży i nieustannie rośnie?

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam książek tej autorki, a wiele już o niej słyszałam. Muszę w końcu coś przeczytać, może zacznę od tej pozycji:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie czytałam nic tej autorki, ale po Twoim opisie książka wydaje się ciekawa, mimo dość ciężkiej tematyki. Czytając Twoją recenzję przyszła mi na myśl Jodi Picoult, bo ona też często porusza takie poważne tematy, ale nie wiem czy wolno mi porównywać te dwie autorki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam autorki, ale z recenzji wynika, że lektura porusza trudne tematy dotyczących relacji między matką i dzieckiem. Niepokoi mnie tylko ten brak głębi i niedoskonałość portretów psychologicznych...

    OdpowiedzUsuń
  21. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam ani jednej książki autorki. Coś czuję, że to będzie moje pierwsze spotkanie. Jak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tej w prawdzie jeszcze nie czytałam, ale cenie sobie twórczość Chamberlain, zwłaszcza, że tak jak Picoult dba o detale i rzetelnie przygotowuje się do pisania.

    OdpowiedzUsuń
  23. T o coś w sam raz dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja czytałam "Tajemnice.." i nie żałuję. A co istotne - planuję siegnąć po coś jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń