środa, 15 czerwca 2011

Historia Alejandra Mayty- Mario Vargas Llosa


Mario Vargas Llosa- peruwiański pisarz, publicysta i polityk. Laureat literackiej Nagrody Nobla w 2010 roku. W 1994 r. Otrzymał także Nagrodę Cervantesa- najwyższa możliwa nagroda w świecie literatury hiszpańskojęzycznej. Oprócz Historii Alejandra Mayty napisał wiele powieści, wśród nich między innymi: Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki, Miasto i psy, czy Pochwała macochy.

Znacie to uczucie, kiedy wydaje się, że wszyscy dookoła przeczytali przynajmniej jedną książkę danego autora, a wy jeszcze nie? Ja tak właśnie miałam z panem Mario Vargas Llosa. Wszędzie pozytywne recenzje, zachwyty nad jego twórczością, a ja miałam pewne obawy. Jak do tej pory, jeśli chodzi o noblistów, nie miałam wcale pozytywnych wrażeń. I nie chodzi tu o to, że ciężko zrozumieć o czym piszą, ale sposób podejścia do tematu często kompletnie mi nie dopowiada. Trudno jest mi doczytać książkę do końca, najczęściej odkładam ją na półkę i czytam na raty. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że w przypadku Llosy, o którym tyle dobrego czytałam, nastąpi wyjątek od reguły. Liczyłam na to, że mnie zachwyci, oczaruje, ale niestety nie do końca tak się nie stało.

Książka opowiada o losach pewnego Peruwiańczyka- Alejandra Mayty. Już jako mały chłopiec zadaje bardzo dojrzałe i spostrzegawcze pytania. Zastanawia się dlaczego na świecie istnieją biedni i bogaci, przejmuje się ogromną liczbą żebraków, sierot i kalekich na ulicach.  Mayta na oczach czytelnika przeobraża się z wrażliwego i religijnego chłopca w zbuntowanego komunistę, który pragnie walczyć z biedą i nierównością klasową. Przez lata karmi się wizją rewolucji i doprowadza go to w końcu do niewielkiej wioski położonej w górach. To właśnie w tej wiosce, według wyobrażeń Mayty, ma wybuchnąć rewolucja, która na zawsze odmieni losy ludzi. Jak wiele z planów Alejandra się spełni, a ile z nich okaże się mrzonką? Czy rzeczywiście uda mu się poderwać naród do buntu i sprzeciwu wobec sytuacji w kraju?

Po dwudziestu pięciu latach od tamtych wydarzeń autor próbuje dociec prawdy. Prowadzi prywatne śledztwo, zbiera wszystkie dostępne dane i prowadzi rozmowy ze świadkami tamtych wydarzeń, jednak często informacje, które udaje mu się uzyskać są sprzeczne. Pomimo to stara się ułożyć je w logiczną, sensowną całość i przynajmniej o krok zbliżyć się do poznania prawdy. Czytelnik, razem z autorem, odkrywa po kolei wszystkie fakty i stopniowo coraz lepiej poznaje historię Alejandra Mayty. W książce nie brakuje też wątków związanych z historią Peru, sytuacją w kraju i postawą ludzi.

Jednym z najbardziej interesujących elementów jest tutaj podwójna narracja. Czytelnik ma wrażenie, że czyta dwie powieści, jedną zawartą w drugiej. Autor stosuje liczne retrospekcje, przeplata wątki z przeszłości z tymi teraźniejszymi i łączy je w jedną całość, przedstawia temat z różnych stron, wprowadza wiele postaci. Jest to nieszablonowe i bardzo oryginalne podejście, jednak na początku wprowadza odrobinę zamętu i czytelnik może mieć problemy z odbiorem i ogólnym rozumieniem tekstu. W miarę czytania jednak wszystko staje się bardziej klarowne i przejrzyste.

Historia Alejandra Mayty, podobnie jak inne książki Mario Vargas Llosy, które ukazały się nakładem wydawnictwa Znak, jest pięknie wydana. Język autora i jego styl pisania jest niebanalny i ciekawy, jednak pomimo idealnej wręcz „oprawy technicznej” powieść po prostu mnie nie zaciekawiła. Ciężki było mi przebrnąć przez pierwszą połowę, za to z drugą było już znacznie lepiej. Może źle wybrałam, zaczynając przygodę z Llosą właśnie od tej pozycji? Na pewno dam mu jeszcze szansę i jestem ciekawa, którą z jego powieści polecacie najbardziej.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa ZNAK za co bardzo dziękuje.

Moja ocena: 3,5/6

11 komentarzy:

  1. Czeka w kolejce do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem bardzo ciekawa jego książek, mam na liście i czekam na możliwość przeczytania!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem na pierwsze spotkanie z Llosą rzeczywiście może być za ciężka. Mi osobiście bardzo się podobała, ale czytałam ją już po innej książce tego autora i znacznie łatwiej było mi się odnaleźć w świecie stworzonym przez tego pisarza. Nie zrażaj się i jak będziesz miała okazję, to koniecznie przeczytać coś jeszcze:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się książka podobała. Zresztą prozę tego autora cenię bardziej niż Marqueza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakbym czytała to co sama myślę ,również była to moja pierwsza przygoda z Llosą i również niezbyt udana ,bo niby wszystko jest pięknie ,ładnie,oryginalnie ,a jednak przewracałam kartki często nie doczytując wątków ,ale myślę ,że jeszcze sięgnę po tego autora :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. moja pierwszą przeczytaną książką tego autora były "Szelmostwa niegrzecznej ..." i z całą pewnością nieostatnią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zamierzam zacząć od "Szelmostw niegrzecznej dziewczynki", które już leżą na półce i czekają na przeczytanie. A tę mam w planach, bo mnie zaintrygowała cała historia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę w końcu przeczytać jakąś książkę tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o tym autorze, ale z jego ksiażkami nie miałam styczności. Muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie dobrze, że ja zaczęłam od "Szelmostw niegrzecznej dziewczynki". Mnie ten autor zachwycił, z chęcią sięgnę po następne jego powieści, ale skoro Ty tej książki nie polecasz, to wybiorę inne jego powieści. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja się przymierzałam do jej kupna. Teraz nie wiem co zrobić. Może się wstrzymam, wszak na półce czekają jeszcze dwie zaległe książki autora. Przeczytam tamte i dowiem się czy czuje niedosyt czy przesycenie treścią :)

    P.S Podkarpacie :> A zdradzisz skąd dokładnie? :)

    OdpowiedzUsuń