Joe
Simpson - brytyjski alpinista i pisarz. Sławę przyniosła mu książka Dotknięcie
pustki, którą obecnie zalicza się do klasyki literatury górskiej.
W 1985
roku dwaj młodzi i pełni pasji Brytyjczycy - Simon Yates i Joe Simpson, wyruszają w peruwiańskie Andy. Pomimo młodego
wieku obydwaj mężczyźni mają za sobą spore doświadczenie we wspinaczce
górskiej. Ich nowym ambitnym celem staje się cieszący się złą sławą szczyt
Siula Grande, a dokładnie jego zachodnia ściana, której jeszcze nikomu nie
udało się zdobyć. Ta niezwykle trudna wyprawa początkowo przebiega zgodnie z planem,
jednak podczas schodzenia ze szczytu dochodzi do tragedii. Joe upada i łamie
sobie nogę. Praktycznie nie jest w stanie samodzielnie się poruszać, naraża też
życie swojego partnera Simona, mimo to mężczyźni postanawiają kontynuować
schodzenie ze szczytu. Do Joe jednak powoli dociera straszliwa prawda. Tak poważny
uraz nogi na wysokości kilku tysięcy metrów oznacza dla niego tylko jedno - pewną śmierć. Jakim zatem cudem uda mu się przeżyć?
Na
samym początku muszę zaznaczyć, że przytoczona powyżej historia nie jest fikcją
literacką. Simon Yates i Joe Simpson w 1985 roku rzeczywiście podjęli próbę
zdobycia zachodniej ściany Siula Grande, a książka jest niczym innym jak
relacją z tej ekstremalnej wyprawy.
Dotknięcie
pustki to książka nie tylko o zdobywaniu wielkich szczytów, ale przede
wszystkim niesamowita opowieść o ogromnej pasji, o ludzkiej determinacji i
walce z własnymi słabościami. Trudno mi sobie nawet wyobrazić, co musiał czuć Joe
uwięziony na wysokości kilku tysięcy metrów, odcięty od jakiejkolwiek pomocy i w
zasadzie niezdolny do dalszego poruszania się. Jego historia jest dowodem na
to, że walcząc o przetrwanie, człowiek odkrywa w sobie pokłady sił, o których
istnieniu nie miał wcześniej pojęcia. W sytuacji skrajnego zagrożenia, umysł i
ciało jednoczą się i skupiają na jednym celu - przeżyć za wszelką cenę.
Dużą
zaletą książki jest przedstawienie wydarzeń z perspektywy zarówno Joe, jak i
Simona. Dzięki temu otrzymujemy pełny obraz sytuacji i jest nam łatwiej zrozumieć
niektóre decyzje bohaterów. Słabszą stroną natomiast okazał się dla mnie styl
autora. Joe posługuje się bowiem dosyć trudnym w odbiorze językiem. Przymykam
na to jednak oko, bo w końcu trudno byłoby opisać wyprawę górską, bez używania
specjalistycznych zwrotów. Na szczęście na końcu książki znajduje się słowniczek,
który znacznie ułatwia zrozumienie niektórych fragmentów. Poza tym po przeczytaniu
kilkudziesięciu stron przywykłam do stylu autora i nie wydawał mi się już tak nieprzystępny.
Dotknięcie
pustki to książka, która zostaje w pamięci na zawsze. Trudno mi znaleźć słowa,
żeby wyrazić z jakimi emocjami ta historia zostawia czytelnika. Jak wiele rodzi
pytań. Ja ciągle się zastanawiam gdzie są granice ludzkiej wytrzymałości? I
przede wszystkim, co pcha ludzi do tego, by narażać się na tak ogromne
niebezpieczeństwo? Jeśli jeszcze nie czytaliście, to koniecznie rozejrzyjcie
się za tym tytułem. Zachęcam również do obejrzenia filmu Czekając na Joe w reżyserii
Kevina Mcdonalda, nakręconego na podstawie książki. Dla mnie okazał się lepszy
niż wersja papierowa - nie tylko po mistrzowsku zrealizowany, ale też
przedstawiający całą historię w sposób bardziej obrazowy (hmm… no tak, to w
końcu film hehe).
Moja ocena: 5,5/6
Ja już poczułam Twoje emocje przy tej recenzji, więc przy samej książce na pewno byłoby ich o wiele więcej. Zapisałam sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńWizualnie wydaje się bardzo niepozorna :) Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążki o wyprawach w góry czytam obowiązkowo:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńPięknie ją opisałaś. Poszukam :)
OdpowiedzUsuńMoże nawet przeczytam :) Nie słyszałam o tej książce wcześniej, ale wydaje się być ciekawa. Niedługo sięgam po inną pozycję o tematyce górskiej, więc jak będę w klimacie, to może wtedy?
OdpowiedzUsuńwww.rozdzial5.blogspot.com
Cenię sobie tak emocjonalne historie. Na plus przemawia też to, że opowieść jest prawdziwa. Chętnie pozmagam się ze skrajnymi odczuciami, oczywiście o ile namierzę ten tytuł :-)
OdpowiedzUsuńJa bym się na tym szczycie załamała. Już zapisuję sobie tytuł, żeby pamiętać o książce.
OdpowiedzUsuńOd zawsze się zastanawiałam, co pcha ludzi do tego, by narażać się na tak ogromne niebezpieczeństwo? Muszą naprawdę kochać to, co robią, chociaż ja nigdy nie podjęłabym się wspinaczki górskiej i to w tak trudnych warunkach atmosferycznych. Pomimo tego, książkę chętnie przeczytam, tym bardziej, że oparta jest na autentycznych wydarzeniach, a ja bardzo sobie cenię takie życiowe historie.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból gdyż mi czasami też trudno dobrać odpowiednie słowa, które przedstawiałyby emocje obecne czy to w książce czy to w filmie. Niemniej jednak wsyzstkich nas zachęciłaś, a chyba o to najbardziej Ci chodziło :)
OdpowiedzUsuńwow, muszę to przeczytać.
OdpowiedzUsuńnie ma co, ale góry to ja uwielbiam. :)
Jeżeli oparta na faktach- biorę. Chociaż mną wstrząśnie i pozamiata podłogę, chcę przeczytać ogromnie!
OdpowiedzUsuńTa książka zapowiada się naprawdę niesamowicie i emocjonująco :). Muszę się koniecznie rozglądnąć za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńTematyka górska strasznie mnie ciekawi, więc ta książka od razu przykuła moją uwagę. Zapisuję sobie tytuł i pozostaje mi już tylko polować na tę książkę, bo bardzo chcę ją poznać.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa góry uwielbiam patrzeć; są takie majestatyczne. Właśnie to mnie w nich zarówno zadziwia, jak i przeraża, dlatego wspinaczka wysokogórska jest dla mnie totalną abstrakcją. Uważam, że ludzie, który się spinają są równie odważni, co głupi. Przyznam, że jak dotąd nie czytałam nic o tej tematyce, więc może warto by było poszerzyć horyzonty :)
OdpowiedzUsuń