środa, 14 grudnia 2011

Ostatni dobry człowiek - A.J. Kazinski

Pod pseudonimem A.J. Kazinski  kryje się scenarzysta Jacob Weinreich oraz reżyser i scenarzysta Anders Rønnow Klarlund. Ostatni dobry człowiek to pierwsza wspólna książka tych duńskich autorów. Zaraz po opublikowaniu stała się międzynarodowym wydarzeniem wydawniczym. Została uhonorowana przez Duńską Akademię Kryminału nagrodą dla najlepszego debiutu 2010.

W różnych miejscach na świecie, począwszy od Chin, aż po Stany Zjednoczone dochodzi do niewytłumaczalnych morderstw. Ofiarami są „dobrzy” ludzie - lekarze, ratownicy, osoby niosące pomoc innym, angażujące się w działalność na rzecz praw człowieka i lokalnych środowisk. Tym co łączy wszystkie ofiary jest dziwny znak na plecach, przypominający tatuaż. Morderstwa przywodzą na myśl pewną żydowską przypowieść o trzydziestu sześciu sprawiedliwych, dzięki którym ludzkość przetrwa. Ci „dobrzy” ludzie nie widzą, że zostali wybrani jednak to właśnie oni strzegą całego świata.

Jedyną osobą, która zauważa zbieżność pomiędzy pojedynczymi zgonami jest włoski policjant Tommaso. Domyśla się, że ofiar może być więcej, dlatego postanawia wykorzystać Interpol i ostrzec policję w kilku europejskich stolicach najbardziej narażonych na kolejny atak mordercy. W ten sposób w sprawę zostaje wciągnięty Niels Bentzon - duński negocjator policyjny, który próbuje odszukać i ostrzec potencjalne ofiary. W ten sposób poznaje pewną bardzo błyskotliwą i inteligentną astrofizyczkę. Kobieta wykorzystując swoje matematyczne zdolności odkrywa system, dzięki któremu jest w stanie ustalić dokładne miejsce kolejnych zbrodni. Kim jednak będą ofiary i jak właściwie znaleźć „dobrego” człowieka? Z takimi pytaniami Hannah i Niels będą musieli się zmierzyć, ale czy uda im się rozwikłać zagadkę i nie dopuścić do kolejnych śmierci?

Od thrillerów, czy powieści kryminalnych zazwyczaj bardzo dużo wymagam. Nie lubię wyświechtanej fabuły, przewidywalnej akcji. Zawsze liczę na jakiś powiew świeżości, element zaskoczenia, nieoczekiwane zakończenie i ciekawie nakreślone sylwetki głównych bohaterów. Muszę powiedzieć, że tym razem się nie zawiodłam. Już dawno żadna książka nie pochłonęła mnie tak bardzo. Ostatni dobry człowiek to świetnie napisany thriller, który wciąga czytelnika już od pierwszej strony. Nie doszukamy się tutaj zbędnych opisów, niepotrzebnego wydłużania i komplikowania akcji. Bardzo spodobało mi się używanie przez autora krótkich zdań, co według mnie usprawnia czytanie i ułatwia zrozumienie treści. Polecam absolutnie wszystkim, którzy lubią thrillery lub maja ochotę na oryginalne połączenie powieści kryminalnej z elementami psychologii. Ja sama już nie mogę się doczekać kontynuacji powieści.

Książkę otrzymałam od serwisu nakanapie.pl za co serdecznie dziękuję.
Moja ocena: 5,5/6


17 komentarzy:

  1. Ojej to jest coś, co muszę przeczytać! Uwielbiam takie książki, zagadkowe i tajemnicze... Dziękuję bardzo za piękną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ,,Ostatni dobry człowiek'' trzyma poziom i budzi zainteresowanie. Chętnie więc osobiście go poznam, tym bardziej, iż lubię takie mocne i zagadkowe klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym przeczytać,mam nadzieję,że będę miała okazje;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Narobiłaś mi ochotę na tą książkę. Zapowiada się nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie. Nie słyszałam o tej książce wcześniej. Lubię thrillery, zwłaszcza z wątkiem kryminalnym. Muszę się za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie podpisuję się pod Twoją recenzją :) Mnie książka również bardzo się podobała!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałem ale recenzja wyżej jest na tyle ciekawa i zachęcająca że grzechem byłoby nie sięgnąć po tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię czytać książki :) fajnie że tu trafiłam będę zaglądać częściej :) Obserwujemy?
    Pozdrawiam Serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi rewelacyjnie i choc nie jestem zbyt wielką fanką gatunku to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale raczej nie wiedziałam czego się po niej spodziewać... teraz chcę jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja czytam teraz sagę :)
    zapraszam
    obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka wydaje się naprawdę interesująca. Ten motyw znalezienia kodów przypomina mi serial, który leciał bądź leci w telewizji, tam również jest osoba, która rozwiązuje matematyczne kody i bierze udział w rozwiązywaniu tajemniczych spraw. Jeżeli napotkam książkę w bibliotece, to czemu nie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Kryminałów nie lubię, to nie gatunek, który przemawia do mojej czytelniczej wrażliwości, natomiast nurtuje mnie fakt, w jaki sposób pisze się książkę razem. Jak podzielone są zadania, na czym polega wkład każdego z autorów? Ciekawe :)
    Co do Schmitta- znam wielu czytelników, którzy są zauroczeni jego stylem, niestety, do mnie jego proza nie przemawia zupełnie. Ciebie jednak zachęcam, warto wyrobić sobie własne zdanie, a może i Ciebie poruszą historie Schmitta? Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi kusząco, trochę jak "I nie było nikogo" Christie - dodaję do listy planów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusi mnie ta książka bardzo, a skoro nie jest ani schematyczna ani przewidywalna to moja ochota na czytanie jeszcze rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Alez mnie zachęciłaś! Teraz nie będę mogła spać:D

    OdpowiedzUsuń