John
Boyne - irlandzki pisarz, autor siedmiu książek dla dorosłych i trzech dla
młodszych czytelników, jego powieści zostały opublikowane w 46 językach.
Dziewięcioletni
Bruno wraz z rodziną przeprowadza się z ukochanego Berlina do niewielkiej
miejscowości, położonej gdzieś na końcu świata. Wszystko to z powodu awansu
jego ojca, który ma pełnić funkcję komendanta obozu koncentracyjnego. Bruno nie
ma pojęcia czym zajmuje się jego tata, największym problemem jest dla niego
sama przeprowadzka. Jest zły, że musiał porzucić przyjaciół. Nowy dom wydaje mu
się o wiele brzydszy i mniejszy od tego w Berlnie. W nowym miejscu nie ma się też
zupełnie z kim bawić i jakby tego było mało, wydaje się, że w okolicy nie ma
nic ciekawego do odkrycia.
Mały
Bruno odkrywa jednak coś, co nie daje mu spokoju. Z okna jego pokoju roztacza
się widok na dziwną wioskę, ogrodzoną ze wszystkich strony drutem kolczastym. Mieszkają
tam bardzo smutni ludzie, którzy całymi dniami chodzą w piżamach. Chłopiec
początkowo pyta ojca, co to za wioska, ten jednak nie udziela mu
satysfakcjonujących wyjaśnień, toteż Bruno postanawia sam to odkryć. Tak
właśnie poznaje Szmula - żydowskiego chłopca, mieszkającego za ogrodzeniem z
drutu. Chłopcy szybko się zaprzyjaźniają, jednak czy w świecie, w którym
przyszło im dorastać, jest miejsce na taką przyjaźń?
Chłopiec
w pasiatej piżamie to książka wstrząsająca, taka, o której nigdy się nie
zapomina. Jest w niej coś, co sprawia, że czytamy ją ze ściśniętym sercem. Może
dlatego, że w przeciwieństwie do głównego bohatera, zdajemy sobie sprawę, jak tak
naprawdę wyglądał wtedy świat. I chociaż nie znajdziemy tutaj fragmentów opisujących
zbrodnie, jakich dokonywano na więźniach obozów koncentracyjnych, autor też nigdzie
bezpośrednio nie wspomina o cierpieniach i mękach tych ludzi, to wiedza ta cały
czas jest w naszej świadomości i daje o sobie znać podczas czytania. Może właśnie
z tego względu zadziwiająca wydaje się naiwność i nieświadomość Bruna. Czy to
możliwe, żeby dziewięcioletni chłopiec nie potrafił zauważać pewnych rzeczy, wyciągać
wniosków? Nie wspomnę już tym, jak bardzo niewiarygodne wydaje się istnienie
takiego miejsca w którym Bruno, przez nikogo niezauważony, mógł rozmawiać ze
Szmulem. Przymknę jednak oko na te moje wątpliwości, bo w rzeczywistości nie o prawdę
historyczną tu chodzi. Cała historia ma raczej wymiar symboliczny, skłania do
refleksji i burzy nasz spokój ducha. Aż chciałoby się krzyczeć, ale jedyne co
ciśnie się na usta to… milczenie.
Jeśli
chodzi o tę książkę, to do niedawna nie miałam pojęcia o jej istnieniu.
Widziałam za to ekranizację i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dopiero później
przyszła kolej na papierową wersję. Film jednak (przynajmniej dla mnie) okazał się
o wile lepszy. Bez względu jednak na to, na jaką wersję się zdecydujecie, jestem
pewna, że ta historia długo nie da Wam o sobie zapomnieć.
Moja ocena: 5,5/6
Ogladalam film, ktory bardoz mi sie podobal, dlatego do tej pory nie siegnelam jeszcze po ksiazke. Moze kiedys...
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na półce od dawna, ale wciąż leży nieprzeczytana. Muszę się w końcu za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńOglądałam film, który mnie po prostu rozwalił... Po książkę nie sięgnę... Zbyt okrutna, jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńJuz od jakiegos czasu mam ochote przeczytac te ksiazke. W koncu musze to uczynic, bo na pewno jest tego warta.
OdpowiedzUsuńJa tak samo mocno cenię i książkę, i film. :)
OdpowiedzUsuńWiele o niej słyszałam. Oglądałam film, piękny. Po książkę też chcę sięgnąć
OdpowiedzUsuńMyślę, że zarówno książka jak i film są godne uwagi :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale jej nie czytałam, podobnie jak nie oglądałam filmu. ;)
OdpowiedzUsuńFilm ponoc jest bardzo dobey, wydaje mi sie, ze ksiazka bedzie jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńDługo szukałam książki, ale biblioteki, do których mam dostęp nie mają jej w swoich zbiorach. Od kilku dni dysponuję filmem i nie wiem, czy oglądać (a jestem bardzo ciekawa), bo wolałabym najpierw przeczytać książkę:)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni książka jest już na mojej półce:) Jestem bardzo ciekawa co kryje się w środku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Słyszałam o tej książce, ale raczej unikam tematyki obozów koncentracyjnych w literaturze...Zbyt wstrząsające...
OdpowiedzUsuńAkurat na innym blogu trafiłam na recenzję filmu ;) nie czytałam książki, ekranizację również oglądałam tylko partiami, także trudno mi cokolwiek powiedzieć.
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą czytałam recenzję tej książki na innym blogu:). ,,Chłopiec w pasiastej piżamie" jest na mojej liście książek do przeczytania już od dawna. Interesuję się tą tematyką, a sama książka wydaję się być naprawdę godną uwagi.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale widać, że to ambitna książka. Jednak zawsze, gdy takie czytam, płaczę i nie mogę przestać o nich myśleć. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo interesująca. przede mną zwrówno ona jak i film.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu widziałam film na podstawie tej książki; wstrząsnął mną, podobnie jak Życie jest piękne Benigniego. Książkę dopisuję do listy Must read:)
OdpowiedzUsuńWidziałam już film. Rzeczywiście uważam, że jest wstrząsający i warty obejrzenia.
OdpowiedzUsuńJednak po książkę nie sięgnę - nie mam już ochoty na powieść, jeśli najpierw obejrzę ekranizację...
Zarówno film jak i książkę od dawna mam w planach. Jestem pewna, że ta historia jest warta poznania.
OdpowiedzUsuńWzruszająca książka. Jeszcze się po niej nie otrząsnęłam, choć była napisana tak... spokojnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Film poruszył mnie, dlatego książka jest moim "must read".
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że uda mi się przeczytać książkę. Film wolałabym obejrzeć w drugiej kolejności.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam książkę i obejrzę film. Już od dawna to planuję zwłaszcza, że siostra mówiła mi, że naprawdę warto.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz podobne odczucia jak ja. Jest to jedna z niewielu książek, gdzie ekranizacja jest lepsza od pierwowzoru.Nie mniej książka jest ogromnie poruszająca, wzruszająca...
Mam tę książkę na Kindle'u ale jeszcze nie miałam okazji ani czasu jej przeczytać. pewnie dopiero w wakacje zacznę. Cieszę się tylko z tego, że i Tobie się ona podobała, bo to zachęca mnie coraz bardziej do jej lektury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Od dawna chcę ją przeczytać, więc specjalnie nie tykam filmu. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją gdzieś zdobyć. :)
OdpowiedzUsuńJakoś niedawno też dowiedziałam się o istnieniu książki. Teraz mi o niej przypomniałaś i wiem już, że MUSZĘ ją przeczytać. Dzięki. ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach zarówno książkę i film. Liczę że uda mi się poznać tę historię już niedługo :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno przeczytałam tę książkę. To ciekawa, poruszająca historia, ale wersja filmowa zrobiła na mnie większe wrażenie.
OdpowiedzUsuń