wtorek, 14 maja 2013

Chłopiec w pasiastej piżamie - John Boyne


John Boyne - irlandzki pisarz, autor siedmiu książek dla dorosłych i trzech dla młodszych czytelników, jego powieści zostały opublikowane w 46 językach.

Dziewięcioletni Bruno wraz z rodziną przeprowadza się z ukochanego Berlina do niewielkiej miejscowości, położonej gdzieś na końcu świata. Wszystko to z powodu awansu jego ojca, który ma pełnić funkcję komendanta obozu koncentracyjnego. Bruno nie ma pojęcia czym zajmuje się jego tata, największym problemem jest dla niego sama przeprowadzka. Jest zły, że musiał porzucić przyjaciół. Nowy dom wydaje mu się o wiele brzydszy i mniejszy od tego w Berlnie. W nowym miejscu nie ma się też zupełnie z kim bawić i jakby tego było mało, wydaje się, że w okolicy nie ma nic ciekawego do odkrycia.

Mały Bruno odkrywa jednak coś, co nie daje mu spokoju. Z okna jego pokoju roztacza się widok na dziwną wioskę, ogrodzoną ze wszystkich strony drutem kolczastym. Mieszkają tam bardzo smutni ludzie, którzy całymi dniami chodzą w piżamach. Chłopiec początkowo pyta ojca, co to za wioska, ten jednak nie udziela mu satysfakcjonujących wyjaśnień, toteż Bruno postanawia sam to odkryć. Tak właśnie poznaje Szmula - żydowskiego chłopca, mieszkającego za ogrodzeniem z drutu. Chłopcy szybko się zaprzyjaźniają, jednak czy w świecie, w którym przyszło im dorastać, jest miejsce na taką przyjaźń?

Chłopiec w pasiatej piżamie to książka wstrząsająca, taka, o której nigdy się nie zapomina. Jest w niej coś, co sprawia, że czytamy ją ze ściśniętym sercem. Może dlatego, że w przeciwieństwie do głównego bohatera, zdajemy sobie sprawę, jak tak naprawdę wyglądał wtedy świat. I chociaż nie znajdziemy tutaj fragmentów opisujących zbrodnie, jakich dokonywano na więźniach obozów koncentracyjnych, autor też nigdzie bezpośrednio nie wspomina o cierpieniach i mękach tych ludzi, to wiedza ta cały czas jest w naszej świadomości i daje o sobie znać podczas czytania. Może właśnie z tego względu zadziwiająca wydaje się naiwność i nieświadomość Bruna. Czy to możliwe, żeby dziewięcioletni chłopiec nie potrafił zauważać pewnych rzeczy, wyciągać wniosków? Nie wspomnę już tym, jak bardzo niewiarygodne wydaje się istnienie takiego miejsca w którym Bruno, przez nikogo niezauważony, mógł rozmawiać ze Szmulem. Przymknę jednak oko na te moje wątpliwości, bo w rzeczywistości nie o prawdę historyczną tu chodzi. Cała historia ma raczej wymiar symboliczny, skłania do refleksji i burzy nasz spokój ducha. Aż chciałoby się krzyczeć, ale jedyne co ciśnie się na usta to… milczenie.

Jeśli chodzi o tę książkę, to do niedawna nie miałam pojęcia o jej istnieniu. Widziałam za to ekranizację i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dopiero później przyszła kolej na papierową wersję. Film jednak (przynajmniej dla mnie) okazał się o wile lepszy. Bez względu jednak na to, na jaką wersję się zdecydujecie, jestem pewna, że ta historia długo nie da Wam o sobie zapomnieć.

Moja ocena: 5,5/6

29 komentarzy:

  1. Ogladalam film, ktory bardoz mi sie podobal, dlatego do tej pory nie siegnelam jeszcze po ksiazke. Moze kiedys...

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę mam na półce od dawna, ale wciąż leży nieprzeczytana. Muszę się w końcu za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film, który mnie po prostu rozwalił... Po książkę nie sięgnę... Zbyt okrutna, jak dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Juz od jakiegos czasu mam ochote przeczytac te ksiazke. W koncu musze to uczynic, bo na pewno jest tego warta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tak samo mocno cenię i książkę, i film. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele o niej słyszałam. Oglądałam film, piękny. Po książkę też chcę sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że zarówno książka jak i film są godne uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej książce, ale jej nie czytałam, podobnie jak nie oglądałam filmu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Film ponoc jest bardzo dobey, wydaje mi sie, ze ksiazka bedzie jeszcze lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Długo szukałam książki, ale biblioteki, do których mam dostęp nie mają jej w swoich zbiorach. Od kilku dni dysponuję filmem i nie wiem, czy oglądać (a jestem bardzo ciekawa), bo wolałabym najpierw przeczytać książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od kilku dni książka jest już na mojej półce:) Jestem bardzo ciekawa co kryje się w środku:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tej książce, ale raczej unikam tematyki obozów koncentracyjnych w literaturze...Zbyt wstrząsające...

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat na innym blogu trafiłam na recenzję filmu ;) nie czytałam książki, ekranizację również oglądałam tylko partiami, także trudno mi cokolwiek powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przed chwilą czytałam recenzję tej książki na innym blogu:). ,,Chłopiec w pasiastej piżamie" jest na mojej liście książek do przeczytania już od dawna. Interesuję się tą tematyką, a sama książka wydaję się być naprawdę godną uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam, ale widać, że to ambitna książka. Jednak zawsze, gdy takie czytam, płaczę i nie mogę przestać o nich myśleć. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka wydaje się bardzo interesująca. przede mną zwrówno ona jak i film.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kilka lat temu widziałam film na podstawie tej książki; wstrząsnął mną, podobnie jak Życie jest piękne Benigniego. Książkę dopisuję do listy Must read:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam już film. Rzeczywiście uważam, że jest wstrząsający i warty obejrzenia.
    Jednak po książkę nie sięgnę - nie mam już ochoty na powieść, jeśli najpierw obejrzę ekranizację...

    OdpowiedzUsuń
  19. Zarówno film jak i książkę od dawna mam w planach. Jestem pewna, że ta historia jest warta poznania.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wzruszająca książka. Jeszcze się po niej nie otrząsnęłam, choć była napisana tak... spokojnie.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Film poruszył mnie, dlatego książka jest moim "must read".

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieje, że uda mi się przeczytać książkę. Film wolałabym obejrzeć w drugiej kolejności.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przeczytam książkę i obejrzę film. Już od dawna to planuję zwłaszcza, że siostra mówiła mi, że naprawdę warto.

    OdpowiedzUsuń

  24. Widzę, że masz podobne odczucia jak ja. Jest to jedna z niewielu książek, gdzie ekranizacja jest lepsza od pierwowzoru.Nie mniej książka jest ogromnie poruszająca, wzruszająca...

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam tę książkę na Kindle'u ale jeszcze nie miałam okazji ani czasu jej przeczytać. pewnie dopiero w wakacje zacznę. Cieszę się tylko z tego, że i Tobie się ona podobała, bo to zachęca mnie coraz bardziej do jej lektury.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Od dawna chcę ją przeczytać, więc specjalnie nie tykam filmu. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją gdzieś zdobyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakoś niedawno też dowiedziałam się o istnieniu książki. Teraz mi o niej przypomniałaś i wiem już, że MUSZĘ ją przeczytać. Dzięki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam w planach zarówno książkę i film. Liczę że uda mi się poznać tę historię już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Całkiem niedawno przeczytałam tę książkę. To ciekawa, poruszająca historia, ale wersja filmowa zrobiła na mnie większe wrażenie.

    OdpowiedzUsuń