wtorek, 1 marca 2011

Nadzieja umiera ostatnia- Halina Birenbaum


Jakiś czas temu udało mi się kupić tę książkę w antykwariacie za symboliczną właściwie kwotę 3zł. I pomyśleć, że za takie grosze udało mi się zdobyć tak wstrząsającą i wartościową książkę.

"Numer wytatuowany na moim lewym ramieniu- dowód osobisty z Oświęcimia- zwraca dziś uwagę wielu ludzi. Dla jednych jest to znak niezrozumiały, dziwny, dla drugich- bolesne przypomnienie okrutnych czasów hitleryzmu, dla mnie zaś pewnego rodzaju świadectwo dojrzałości, z okresu, w którym poznawałam życie i świat w ich nagich kształtach, bezlitosna walkę o kęs chleba, łyk powietrza i trochę przestrzeni, z okresu, w którym uczyłam się odróżniać prawdę od obłudy, przejawy uczuć ludzkich od zwierzęcych instynktów, dobroć i szlachetność od zła i podłości".

Halina Birenbaum urodziła się w 1929 roku w Warszawie. Podczas II wojny światowej przebywała w gettcie warszawskim, a następnie w niemieckich obozach koncentracyjnych. Udało jej się przeżyć wojnę i w 1947 roku wyemigrowała do Izraela. Otrzymała tytuł: Człowiek Pojednania 2001.

Wspomnienia autorki są historią o piekle getta i obozów koncentracyjnych, opisywaną z perspektywy małej dziewczynki- naocznego świadka. Dla mnie jest to opowieść o tym, jak trudno zachować resztki godności w świecie pozbawionym jakichkolwiek oznak człowieczeństwa. Jak zachować nadzieję na lepszy świat, na przeżycie, gdy dookoła tylko śmierć, niesprawiedliwość oraz ludzka okrutność i obojętność. Wobec tak potwornych wydarzeń, nagle nasze problemy kurczą sie do rangi mało istotnych. Czytając tę książkę człowiek ma ochotę krzyczeć. Krzyczeć z bezradności. Krzyczeć ze złości. Krzyczeć przez łzy...

Mnie osobiście zadziwia ogromna siła pani Haliny. Po tak traumatycznych przeżyciach, wiedzie ona zwyczajne życie, ma męża, dzieci, prowadzi dom. Doświadczenia z przeszłości nie zniszczyły jej. Mało tego, znalazła siłę, żeby podzielić się swoją historią.

"Chcę tą książką wyrazić moje najgorętsze pragnienie, aby podobne zbrodnie nie powtórzyły się nigdy i nigdzie na kuli ziemskiej".

Moja ocena: 6/6

2 komentarze:

  1. Zaskakująca recenzja, która bardzo mi się spodobała i zachęciła do przeczytania książki. Lektury opisujące okres II wojny światowej zawsze wzbudzały moją ciekawość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam podobne świadectwa i chciałabym przeczytać również to. Przykre jest to, że człowiek 'odczłowieczał' człowieka.

    Trudne wydarzenia, a jeszcze bardziej bolesne wspomnienia, o których niechętnie się mówi. A przecież powinno się mówić, pamiętać, aby nic podobnego nie miało już miejsca.

    OdpowiedzUsuń