środa, 12 marca 2014

Delirium - Lauren Oliver


Lauren Oliver - amerykańska pisarka, ukończyła filozofię i literaturę na uniwersytecie w Chicago.

Spróbujcie wyobrazić sobie świat, w którym miłość jest uznawana za jedną z najbardziej niebezpiecznych chorób. Prowadzi do apatii, depresji, odbiera zdolność logicznego myślenia. W skrajnych przypadkach może być nawet przyczyną obłędu i śmierci. Aby uchronić ludzi przed destrukcyjnym wpływem tej choroby, zwanej delirią, a tym samym zapewnić im szczęście i bezpieczeństwo, naukowcy opracowali lekarstwo na miłość. Od tamtej pory wszyscy młodzi obywatele, po osiągnięciu odpowiedniego wieku, są poddawani tak zwanej ewaluacji w następstwie której otrzymują remedium.

Niespełna osiemnastoletnią Lenę poznajemy właśnie na kilkadziesiąt dni przed jej ewaluacją. Dziewczyna z niecierpliwością odlicza czas do zabiegu. Po nim w końcu będzie mogła poczuć się naprawdę bezpiecznie. Nigdy nie dowie się czym jest miłość - choroba, która zabiła jej matkę. Dni płyną leniwie. Wszystko w życiu Leny toczy się zgodnie z utartym schematem. Tak jest aż do dnia, w którym nasza bohaterka poznaje Aleksa. To przypadkowe spotkanie przewróci jej świat do góry nogami - nic już nie będzie takie, jak przedtem.

Lauren Oliver stworzyła świat tak odmienny od tego, w którym żyjemy, że aż nieprawdopodobny. Świat, w którym dzieci wychowuje się w przeświadczeniu, że miłość jest straszliwą chorobą. Świat, w którym wszystkich niewyleczonych obowiązuje godzina policyjna, a wszelkie przejawy choroby, takie jak choćby brak koncentracji, zmienne nastroje, a nawet zbyt radosny śmiech powinny wzbudzać podejrzenia i w razie konieczności być zgłaszane odpowiednim władzom. W tym całkowicie kontrolowanym przez władze świecie jest też jednak miejsce dla Odmieńców - ludzi, którzy miłości nie uznają za chorobę i są dla niej w stanie poświęcić nawet własne życie.

Rzadko sięgam po tego typu książki, dlatego nie wiedziałam czego się spodziewać, ale przyznam, że autorka zaskoczyła mnie swoją wizją świata i oryginalnym podejściem do tak wyeksploatowanego tematu, jakim jest miłość. Sprawiła, że na chwilę przeniosłam się w zupełnie inny wymiar i na codzienne sprawy popatrzyłam z całkowicie nowej perspektywy. Podobała mi się kreacja głównej bohaterki i ukazanie jej przemiany. Lena bowiem z nieśmiałej, poukładanej „szarej myszki” zmienia się w zbuntowaną i odważna dziewczynę, potrafiącą walczyć o to, co dla niej ważne. Jest przy tym bardzo naturalna i zwyczajna, dzięki czemu łatwo się z nią utożsamić. Trochę słabo natomiast wypada przy niej Aleks. Autorka nie wysiliła się zbytnio tworząc jego postać i po prostu powieliła doskonale znany wszystkim schemat. Żałowałam też, że w książce pojawiły się jedynie strzępki informacji o tym, co doprowadziło świat do postaci, w jakiej go poznajemy. Moja ciekawość jednak nie została do końca zaspokojona. Nie mogę też nie wspomnieć o najsłabszym według mnie punkcie tej książki, którym jest bardzo powoli rozwijająca się fabuła. Początek jest nużący, prawie nic się nie dzieje, na szczęście pod koniec akcja się rozkręca. Samo zakończenie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i jest chyba najmocniejszą stroną tej historii.

Delirium jest pierwszą częścią antyutopijnej trylogii autorstwa Lauren Oliver. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, ale na pewno nie ostatnie. Mimo kilku mankamentów, historię Leny czytało mi się całkiem nieźle i jestem ciekawa jak dalej potoczą się jej losy. Pora zatem rozejrzeć się za drugą częścią, czyli Pandemonium.

Moja ocena: 4/6

27 komentarzy:

  1. przeczytałam póki co dwie pierwsze, może kiedyś sięgnę po ostatni tom.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie... nie muszę sobie wyobrażać takiego świata, gdyż z miłością różnie bywa. Ta niespełniona, tragiczna może doprowadzić do wielu złych rzeczy i właściwie być nieuleczalną chorobą. Poza tym, nie ma leku na miłość ; p A fabuła książki taka sobie, jakoś nie ciągnie mnie do niej aż tak bardzo ; ) Pewnie nie przeczytam. Za to tekst świetny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie przeczytałam konkretną recenzje Delirium! I wszczynam poszukiwania ♥

    www.wcieniuksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowcie podobała mi się ta książka, szkoda tylko że kolejna część jest duzo gorsza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam, nie było źle, ale spodziewałam się więcej - co wcale nie oznacza, że mi się nie podobało. Po prostu miałam bardzo wysokie oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie dzisiaj skończyłam czytać książkę i zastanawiałam się co dalej... zobaczyłam Twoją recenzję i wzięłam do ręki Delirium. Więc za kilka dni zapraszam do mnie na recenzję, w celu porównania opinii :)

    http://przezpiekneokulary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, też przeczytałam i trochę mnie ta historia rozczarowała, ale też pewnie w końcu sięgnę po drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wychodzi na to, że mnie spodobała się bardziej:) Owszem, zauważyłam kilka mankamentów, ale jak już wciągnęłam się w tę historię na dobre, nie miały one dla mnie znaczenia. Osobiście, bardzo odpowiada mi styl Lauren Oliver :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dawna planuje zabrać się za tę serię, ale kiedy mi się to uda nie wiem. Słyszałam wiele dobrego o książkach Oliver więc mam nadzieje, że przypadną mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od dawna mam ja na liście do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł ciekawy, ale tak naprawdę mało oryginalny. Po przeczytaniu "Igrzysk śmierci" chyba nie sięgnę po inne tego typu powieści... Wydaje mi się, że kolejna seria przeznaczona dla młodzieży już mnie tak nie zafascynuje;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Leży od paru dni na mojej półce i nie mogę doczekać się aż ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam całą trylogię, ale szczerze mówiąc podobała mi się tylko część pierwsza. Przede wszystkim pomysł, świat bez miłości. Aleks rzeczywiście wypada dość słabo, Lena jest znośna, ale tylko w "Delirium". Według mnie autorka w kolejnych częściach zaczęła przesadzać i stworzyła książki dla nastolatek jakich wiele. Przewidywalne, nużące, nienaturalne i przesłodzone - tak można opisać "Pandemonium" i "Requiem", według mnie. Cóż, może akurat Tobie się spodoba ^^
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. Wpisuję do mojego mądrego zeszycika, żeby nie zapomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zainteresowała mnie treść tej książki, poszukam jej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Delirium <3 Jak nie kochać tej książki, cała trylogia mnie po prostu urzekła! Co prawda zgadzam się, że fabuła rozwijała się trochę zbyt wolno... niemniej jakoś nawet pasowało mi to do tej lektury nie wiedzieć czemu. Co do Aleksa zaś, to miałam do niego słabość. Może i był nazbyt schematyczny, jednak mimo to przekonał mnie do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  17. nie lubię fantastyki i gatunków jej pokrewnych, ale o nowych światach i Ziemi po zagładzie zawsze chętnie czytuje. o Delirium sporo już słyszałam. może będzie ono równie dobra co seria Nowa Ziemia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tego autora a szkoda, bo widzę, że dobrze pisze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz spotkałam się z tym tytułem u Padmy z Miasta Książek i chciałam ją przeczytać. Ale zapomniałam ;) Tym razem zapiszę sobie na listę - zwłaszcza, że lubuję się w antyutopiach.

    OdpowiedzUsuń
  20. tak strasznie ją chciałam, wreszcie kupiłam i co? i stoi na półce! nieczytana. powinnam sie wstydzić!

    OdpowiedzUsuń
  21. Straszliwie intryguje mnie cała trylogia Lauren Oliver. Mam nadzieję, że sięgnę po nią jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Znacznie lepiej oceniłam tę książkę, wady może i były , ale fabuła mnie tak wciągnęła , że ich nie zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam mieszane uczucia co do tej serii. Z jednej strony mam chęć przeczytać, z drugiej ciągle siedzi mi w głowie myśl, że "to już było". Może za jakiś czas się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam podobne odczucia do Twoich. Obecnie męczę Pandemonium... Zobaczymy, ale po 3. tom raczej już nie sięgnę. Wg mnie trochę za dużo się mówi o tej trylogii... Przerost formy nad treścią niestety...

    OdpowiedzUsuń
  25. musze przeczytać, brzmi bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiem, jak to się dzieje, ale co i rusz trafiam na jakąś recenzję części tej trylogii i za każdym razem mam wrażenie, że czytam o zupełnie innej książce. ;) Podoba mi się to, co o niej napisałaś i jestem ciekawa, jak autorka ubrała w słowa tak interesujący pomysł. Na pewno prędzej czy później po tę książkę sięgnę, tym bardziej że ostatnio jest dostępna na różnych promocjach.

    OdpowiedzUsuń