Bez
serca to już siódma część serii Pretty Little Liars opowiadającej o losach
czterech przyjaciółek z Rosewood. Dziewczynom niemal cudem udało się wyjść cało
z pożaru. Niestety chyba nawdychały się za dużo dymu i uległy zbiorowej halucynacji.
Zgodnie utrzymują, że widziały kogoś, kto od dawna nie żyje. A może tylko im się
wydawało...? Wieści jednak szybko się roznoszą i wkrótce Emily, Aria, Hanna i
Spencer zostają okrzyknięte kłamczuchami i to nie tylko przez mieszkańców
miasteczka, ale także przez media, które poszukując sensacji niepotrzebnie nagłaśniają
całe zdarzenie.
Jak
się można było spodziewać, dziewczyny nie mają lekko. Jest wiele spraw, które
muszą wyjaśnić, tym razem jednak nie jednoczą sił, ale działają raczej w
pojedynkę. Emily, kierując się wskazówkami przysłanymi przez A., wyrusza do
wioski Amiszów. Nie do końca jednak pojmuje sens tej wyprawy i nie ma pojęcia,
czego właściwie może dowiedzieć się w takim miejscu. Hanna trafia do kliniki
Zacisze Addison-Stevens, gdzie ma się zrelaksować i uporać ze wszystkimi dręczącymi
ją problemami. Aria korzystając z pomocy medium, ma zamiar nawiązać kontakt z
zaświatami. Pomysł wprawdzie wydaje jej się nieco absurdalny, ale w końcu co ma
do stracenia? Spencer natomiast jest pochłonięta odkrywaniem kolejnych
rodzinnych tajemnic.
Trzeba
przyznać, że Shepard trzyma poziom. Siódmy tom okazał się tak samo wciągający i
zaskakujący, jak poprzednie części tej serii. Naprawdę dużo się działo, dlatego
mam nadzieję, że nie pogubię się w tym wszystkim i że powoli wszystkie wątki
zostaną wyjaśnione i doprowadzone do końca. Zakończenie jak zwykle zostawiło
mnie z tysiącem pytań, na które oczywiście będę szukać odpowiedzi w kolejnym tomie :)
Recenzje
poprzednich części znajdziecie tutaj:
A ja dalej nie mogę zabrać się za pierwszą część:))
OdpowiedzUsuńDlaczego jeszcze nie znam tej serii? Sama się zastanawiam, nabrałam na nią ochoty :)
OdpowiedzUsuńWszyscy mnie kuszą tą serią
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu ciągnie mnie do tej serii, jednak najpierw muszę skończyć z serią " Jutro " wtedy wezmę się za tą :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo słyszałam na temat tej serii, ale jakoś nigdy po nią nie sięgnęłam. Chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, a jest tak zachwalana że w końcu chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytałam żadnej książki z tej serii. A chyba szkoda, bo nie po raz pierwszy spotykam się z recenzją na ich temat. Chyba muszę poszukać w bibliotekach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nigdy do tej serii nie ciągnęło :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że ilość tomów przeraża mnie, ale... koleżanka posiada wszystkie, więc grzechem byłoby nie skorzystać z okazji przeczytania ich. ;-)
OdpowiedzUsuńCzy na całą serię starczy mi samozaparcia wątpię, ale na jedną część chętnie się skuszę...
OdpowiedzUsuńOglądam serial, liczę na to, że niedlugo uda mi się zapoznać z serią książek. ;)
OdpowiedzUsuńJuż jesteś na tomie 7! Ale lecisz :) Ja zatrzymałam się w wakacje na 6, a muszę pozostałe zrecenzować... jakoś leniwie mi to idzie. Za to czekam z niecierpliwością na odcinek halloweenowy. Może mnie potem natchnie ochota na czytanie :)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam tylko 2 części, ale mam zamiar, że kiedyś uda mi się przeczytać wszystkie:D serial uwielbiam, ale słyszałam, że dużo różni się od książek, już w dwóch pierwszych tomach zauważyłam znaczne różnice:D
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona seriA :) Ale muszę Cię zmartwić - na pewno się w tym wszystkim pogubisz, nie da się inaczej ;D ale to tylko jej atut :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie przy okazji :)
Kiedyś z pewnością przeczytam, jednak nie jest to moja lista must have :)
OdpowiedzUsuń