wtorek, 22 kwietnia 2014

Dziewczyna z zapałkami - Anna Janko


Anna Janko - polska pisarka, poetka i krytyk literacki. W 2001 roku nominowana do Nagrody Nike za zbiór wierszy Świetlisty cudzoziemiec. Dziewczyna z zapałkami to jej prozatorski debiut.

„Wyszłam za mąż jak na wolność…” - takimi słowami Ha. - matka, żona i niespełniona poetka, rozpoczyna opowieść o swoim życiu. Życiu pełnym samotności, smutku i rozczarowań. Małżeństwo, które miało być nowym początkiem okazało się największym błędem młodości, straszliwą pomyłką. Kiedy na świecie pojawiły się dzieci młodzieńcze marzenia i plany zostały zepchnięte na boczny tor, zagubiły się gdzieś w codziennej rutynie. Ha. pragnęła uwagi, chciała być kobietą kochaną i spełnioną, tymczasem los okrutnie z niej zadrwił. Życie u boku nieczułego męża - pracoholika i z toksycznymi teściami za ścianą staje się dla bohaterki prawdziwą katorgą. A przecież chciała dla siebie czegoś więcej, chciała pisać, tworzyć, czerpać z życia pełnymi garściami, ISTNIEĆ w pełnym tego słowa znaczeniu. Tymczasem zamknięta w czterech ścianach mieszkania, przytłoczona codziennymi, jakże przyziemnymi obowiązkami, czuje coraz większe rozczarowanie własnymi wyborami życiowymi. Dokąd zaprowadzą ją te zawiedzione nadzieje, ten ból istnienia i pustka, która wypełnia już nie tylko całą przestrzeń, ale i ją samą? Czy Ha. w końcu odnajdzie w tym wszystkim samą siebie, własne JA?

„Gdy przewracam kartki wstecz i odczytuję te swoje zapiski, to jakbym zapalała zapałki w ciemności. Obrazki, scenki z życia wyłaniają się z mroku na chwilę i gasną razem z wątłym płomykiem. Ale przecież są zatrzymane i znów mogę rozpalić od nich swoją pamięć. Nie tak wiele zostaje na zawsze, a jednak wydaje mi się, że to, co zapisane, zostaje uratowane i jest potem jak odnaleziony skarb, cenne znalezisko, wiecznotrwała chwila.”

Dziewczyna z zapałkami to swego rodzaju pamiętnik, opowieść będąca zlepkiem luźnych zapisków, rozmyślań i wspomnień. Jest to debiut prozatorski Anny Janko, jednak na każdej stronie poetycka dusza autorki daje o sobie znać. Język, jakim posługuje się autorka jest moim zdaniem najmocniejszą stroną tej powieści - przepiękny, liryczny, pełen metafor. Do niektórych fragmentów wracałam, czytałam je po kilka razy i zachwycałam się stylem Janko. I chociaż nie pisze ona o niczym odkrywczym, to robi to w przepiękny sposób.  Na tym jednak koniec moich zachwytów nad tą książką.

Na samym początku powieść zapowiadała się ciekawie, po cichu liczyłam nawet na to, że okaże się prawdziwym majstersztykiem, niestety przeliczyłam się. Zabrakło mi tutaj przede wszystkim konkretnej, jasno zarysowanej fabuły. Ta powieści to poezja zamknięta w formie prozy. Zapis ulotnych myśli, liryczne wyznanie, skrawki wspomnień. Całość jednak sprawia wrażenie chaosu. Chwilami miałam wrażenie, że autorka pisze o wszystkim, a jednocześnie o niczym. Irytowała mnie też główna bohaterka. Lubię czytać o kobietach silnych, ambitnych, takich, które inspirują mnie od działania. Ha. natomiast jest wiecznie sfrustrowana i rozgoryczona. Myślę, że każda kobieta ma chwile, kiedy czuje się przytłoczona codziennymi obowiązkami, czy nawet rozczarowana własnym życiem. Nie zawsze trafiamy na idealnego partnera, czy wymarzoną pracę. Nie warto jednak wspominać każdej porażki, analizować każdego niepowodzenia i skupiać się na przeszłości. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co było i ruszyć do przodu. W przypadku Ha. odniosłam wrażenie, że czerpie ona przyjemność w zadręczaniu samej siebie. Pisząc o własnym życiu nie znajduje w tym ukojenia, a jej bezradność i smutek momentami wręcz przytłaczają czytelnika. Jedyne, co podobało mi się w Ha. to jej autentyczność. To, że każda kobieta może w niej odnaleźć cząstkę siebie.

Dziewczyna z zapałkami to pełna emocji i skłaniająca od refleksji książka, napisana piękną polszczyzną. Wiem, że wzbudziła ona zachwyt wśród wielu czytelników, mojego serca niestety nie skradła. Wolę Annę Janko - poetkę. A Wy czytaliście tę powieść? Jak wam się podobała? Jestem ciekawa Waszej opinii.

Moja ocena: 3/6

20 komentarzy:

  1. Nie słyszałam i tej książce. Ale z tego co piszesz nie jest to raczej tytuł, który by mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, kiedy za bardzo czytelnik nastawia się na książkę i nakręca, to tym gorsza się potem okazuje. Może nie jestem tego odkrywcą, ale zauważyłam, że to się sprawdza w wielu przypadkach, u mnie także. Czy na książkę mam ochotę? Raczej nie. A wiersze autorki chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama pewnie bym nie sięgnęła po książkę tylko przeszła obok niej obojętnie w księgarni i poszła szukać czegoś innego. Jak widzę niewiele bym straciła, chociaż przyznam, że kiedy wspomniałaś o języku coś we mnie się poruszyło. Może dlatego, iż lubię taki sposób pisania? Z drugiej strony ta Ha. i jej rozpacz. Cóż, kiedy czytałam to aż się dziwiłam, że nie chciała odmienić swojego życia. Na jej miejscu bym nie rozpaczała, tylko wzięła się za robienie jakichkolwiek prac. Chociaż nie znam książki i nie wiem, może coś robiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że mogłabym się tą książką zachwycić, jednak trochę martwi mnie Twoja raczej niska ocena. Muszę się zastanowić, czy zaryzykuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko czytam takie liryczne książki, ale kiedy to robię jestem pewna swojego wyboru. Tu pewności co do powieści nie mam, więc zapewne nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, jeśli wpadnie mi w ręce to się skuszę, specjalnie nie będę jej szukać

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie! I znowu to samo :-( Jakiś czas temu zaczęłam pisać opowiadanie o takim właśnie tytule... Zawsze tak jest że jak już zacznę się bawić w pisanie to dowiaduję sie że coś o takim tytule lub podobnej fabule już istnieje :-P Mam jakiegoś kosmicznego pecha ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba raczej nie dla mnie, nie przepadam za takimi poetyckimi pamiętnikami... Odpuszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś sięgnęłam po tę książkę, bo zainteresowałam się felietonami Anny Janko w Zwierciadle. Niestety, podobnie jak i Ty, nieco się zawiodłam. Powieść na pewno mnie nie porwała, nawet nie zachwyciła, przebrnęłam przez nią raczej obojętnie. Można oczywiście doceniać tekst za walory językowe, ale brak treści sprawił, że nie mogę uznać tej książki za "coś dla mnie".

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam ,,Dziewczynę z zapałkami,, i pamiętam, że bardzo dobrze mi się ją czytało ze względu na piękny język. Ta liryka mnie niesamowicie wciągała. Zgodzę się z Tobą, że autorka momentami pisała o wszystkim i o niczym. Denerwowało mnie użalanie się bohaterki nad sobą, która nic nie robiła, aby zmienić swoją sytuację życiową. Przyznam jednak, że to pierwsze spotkanie z twórczością Anny Janko było dla mnie udane i spowodowało, że się zainteresowałam jej twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie się ogromnie ta książka podobała. Zamierzam zakupić kiedyś własny egzemplarz i jeszcze do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chociaż pięknie napisałaś o książce, to czuję że i mnie serca by nie skradła

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam nigdy o tej autorce, chociaż tytuł powyższej książki chyba gdzieś przypadkiem obił mi się o oczy. Niemniej jednak widzę po twojej recenzji, iż posiada wiele niedociągnięć, dlatego chyba nie zaryzykuje, by ją poznać bliżej tym bardziej, że na razie i tak mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że książka ta ma wiele walorów, zwłaszcza ten piękny język :) Z chęcią przeczytam, jak tylko wpadnie mi w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że Ciebie ta książka nie zachwyciła. Ja mam ochotę jednak spróbować i wyrobić sobie własne zdanie na jej temat:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zwykle sama wyrabiam sobie opinie o książkach, ale jakoś w tym wypadku - mimo interesującego tytułu i sympatycznej okładki - nie mam na to ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam nadzieję, że książka będzie ciekawsza - skoro autorka była nominowana do nagrody Nike... Nie dla mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Wystarczy mi chyba moje własne marudzenie i roztkliwianie się nad wszystkim :P A tak poważnie to tego typu książki chyba trzeba lubić. Czasami taka refleksyjna, 'poetycka proza' do mnie trafia, więc być może tu by było podobnie. Niestety nie mam teraz nachnienia na takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że fabuła nie została konkretnie zarysowana. Myślę, ze to sprawiło, że część czytelników recenzji, również ja, powiedziała nie, po tym fragmencie z tym "wyrokiem" ... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, a po Twojej recenzji mam mieszane uczucia w pewien sposób mnie ta książka przyciąga, ale mankamenty o których wspominasz mnie odpychają...

    OdpowiedzUsuń