Dosłownie
kilka dni temu skończyłam czytać Aleję Bzów autorstwa Aleksandry Tyl. Powieść
zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłam od razu sięgnąć po kontynuację, czyli
Szczęście pachnie bzem. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bo książka okazała
się jeszcze lepsza niż część pierwsza i wciągnęła mnie be reszty.
W
życiu Izabeli Wieniawskiej jak zwykle dużo się dzieje. Długo wyczekiwane
mieszkanie jest wreszcie gotowe do odbioru. Udało się uzbierać pieniądze na
operację Oliwki i wkrótce jej mała chrześnica wyjedzie do Stanów, by tam
przejść skomplikowany zabieg. Poza tym nasza bohaterka ma nową pracę, której
poświęca mnóstwo czasu i energii. Zależy jej żeby sprawdzić się na nowym
stanowisku, dlatego jest maksymalnie zaangażowana w to, co robi i daje z siebie
wszystko. Wolne chwile najczęściej spędza z ukochanym. Stara się też zbytnio
nie zaniedbywać babci. Mimo wielu obowiązków Iza czuje, że wszystko w jej życiu
powoli zaczyna się układać i do pełni szczęścia brakuje jej naprawdę niewiele.
Niestety, los bywa przewrotny. Z dnia na dzień świat Izabeli wywraca się do
góry nogami. Będzie musiała podjąć kilka ważnych decyzji i zweryfikować większość
dotychczasowych planów. Jak sobie z tym poradzi? I czy w końcu odnajdzie
upragnione szczęście? Tego musicie się już sami dowiedzieć.
Szczęście
pachnie bzem to świetna powieść obyczajowa z miłością w tle, a przy okazji wciągająca
historia o zaufaniu i kobiecej przyjaźni. Po przeczytaniu Alei Bzów
spodziewałam się czegoś innego. Myślałam, że w drugiej części autorka skupi się
przede wszystkim na wątku miłosnym. Obawiałam się nawet, że może być zbyt mdło
i romantycznie. Tymczasem pani Aleksandrze udało się mnie zaskoczyć. Bardzo
skomplikowała życie głównej bohaterki, przez co zrobiło się naprawdę ciekawie.
I chociaż było pewne, że cała historia zakończy się happy endem, to i tak z
zaciekawieniem śledziłam perypetie Izabeli. Wątek romantyczny oczywiście się
pojawił, ale podobnie jak w poprzedniej części, tak i tutaj stanowił on tło
wydarzeń i nie zdominował fabuły. Powieść czytało mi się wyjątkowo dobrze i nie
miałam ochoty odrywać się nawet na minutę, dlatego z czystym sercem polecam ją
każdemu.
Moja ocena: 5/6
Chętnie bym przeczytała :) coś w moim stylu
OdpowiedzUsuńDużo recenzji pojawia się tej książki i jak na razie same pozytywne:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę od dłuższego czasu mam w planach, ale nie wiedziałam, że jest ona kontynuacją historii :) W takim wypadku wcześniej muszę rozejrzeć się za "Aleją bzów" :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, bo to książka idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWile dobrego czytałam o tej książce. Cieszy mnie, że nie jest zdominowana przez wątek miłosny, a autorka zadbała o psychologie postaci. Chętnie przeczytam, ale zacznę od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam takie klimatyczne powieści obyczajowe, więc na pewno się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńLubię kiedy wątek miłosny jest tłem. Muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam pierwszą część, "Aleja Bzów" i koniecznie muszę przeczytać i tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTym razem odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie zaciekawiłaś tym, że autorka wywróciła życie głównej bohaterki do góry nogami i możliwe, że właśnie to przeważy, że w przyszłości sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://booksofmeworld.blogspot.com
Staram się omijać historii o miłości, po prostu do mnie nie trafiają zbytnio, lecz po przeczytanej recenzji, sądzę iż nie jest to jedyny wątek, który się tutaj pojawia, i sprawia wrażenie dość dobrej książki o innych ważnych aspektach.
OdpowiedzUsuńPo takie książki sięgam zwykle przez przypadek, jeśli wpadną mi w ręce :) Zwykle mam o nich dobre mniemanie... Chociaż nieraz są schematyczne i tendencyjne. Napisze Ci zatem, że nie sięgnę po nią z premedytacją, ale możliwe, że ją przeczytam, gdy gdzieś mi się pod ręką zawieruszy ;)
OdpowiedzUsuń