Patryk Omen - właściwie Dariusz Słowik, Dobro umiera w ciszy to
jego najnowsza książka, poza tym napisał jeszcze Telefony niechciane,
Tomasz alias 12 oraz Katharsis futurum.
Cała opowieść zaczyna się w momencie, kiedy do kobiety-medium
przychodzi młodziutka dziewczyna z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu zdarzeń sprzed
szesnastu lat. Chodzi o historię pewnego zaginionego małżeństwa - Amandy i
Karola Matlak…
Już po chwili cofamy się w przeszłość i poznajemy historię
wspomnianego małżeństwa. Amanda i Karol zawsze obiecywali sobie, że będą wiele podróżować
i czerpać z życia jak najwięcej. Niestety rzeczywistość zweryfikowała ich plany. Ona została
nauczycielką angielskiego, on znalazł interesującą pracę jako architekt.
Podróże odłożyli na później, jednak Amanda w pewnym momencie zapragnęła
radykalnej zmiany i stało się - zaszła w ciążę. Jej mąż, licząc na długo
wyczekiwany awans, jeszcze więcej czasu zaczął poświęcać pracy. Musiał przecież
zapewnić przyszłość swojemu przyszłemu synowi. Kiedy termin porodu zaczął się zbliżać
Amanda postanowiła wyjechać do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie mogła
liczyć na pomoc matki i swoich bliskich. Karol obiecał, że ją odwiezie. Po drodze
postanowił pojechać trochę inną trasa niż zwykle, która zresztą miała być skrótem,
niestety wkrótce okazało się, że był to najgorszy wybór w jego życiu…
Co stało się z młodym małżeństwem? Dokąd zaprowadził ich
nieznany skrót? Czy niesamowite wizje kobiety-medium ujawnią okoliczności tego
tajemniczego zaginięcia? Jeśli jesteście ciekawi, zachęcam do lektury.
Na początku powiem, że nie stronię od polskiej literatury, ale przywykłam
już do pewnego jej „obrazu”, dlatego książka Patryka Omena zaskoczyła mnie i to
bardzo pozytywnie, odbiega bowiem od znanych mi schematów. Autor miał niebanalny pomysł na fabułę. Bohaterów jest niewielu,
w zasadzie najważniejsi z nich to Karol i Amanda. Od początku ich polubiłam i
to przede wszystkim za naturalność i prawdziwość z jaką zostali wykreowani. Akcja
niby toczy się niespiesznie, swoim rytmem, a jednak cały czas trzyma w
napięciu. Z każdą kolejna kartką jesteśmy coraz bardziej ciekawi jak dalej
potoczy się ta historia, a zakończenie, które serwuje nam autor zaskakuje i
zapada w pamięci. Plus należy się też za świetnie zbudowaną atmosferę,
podkreślającą niesamowity klimat całej książki. Po przeczytaniu jeszcze długo ta
opowieść gdzieś plącze się w głowie i nie pozwala o sobie zapomnieć, dlatego
polecam ją każdemu.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa NOVAE RES za co bardzo dziękuję.
Moja ocena: 4,5/6
Bardzo zachęcająca recenzja :-) Ja też nie stronię od polskiej literatury i szukam w niej czegoś poza schematami, a z Twojej recenzji wynika, że ta książka może zaskoczyć :-)
OdpowiedzUsuńMoże, może... To już kolejna zachęcająca recenzja, więc po początkowym sceptycyzmie zaczynam się do tej lektury przekonywać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLubię książki, które zapadają w pamięć, więc koniecznie muszę zdobyć i tę lekturę.
OdpowiedzUsuńAutor jest znajomym mojej koleżanki i bardzo chciałabym poznać jakąś jego książkę - z pewnością to zrobię ;D
OdpowiedzUsuńmoże w przyszłości dam się namówić :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznam bliżej tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Dodatkowo lubię takie historie, więc książka powinna mi się podobać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo uznałam, że ta książka to pewnie nic dla mnie ciekawego, ale zaintrygowałaś mnie. Fakt, że jest nie schematyczna dodatkowo mnie zachęca. :)
OdpowiedzUsuńPolską literaturę zawsze zostawiam na szarym końcu, gdyż utarty schemat wielu pozycji mnie odrzuca.
OdpowiedzUsuńJednak po przeczytaniu recenzji wydaje mi się, że książka jest interesująca i chętnie ją przeczytam.
Ciężko teraz odnaleźć niebanalny pomysł na fabułę, wydaje się, że wszystko już zostało wymyślone, więc miłe są takie pozytywne niespodzianki.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Lubię takie klimaty, więc przeczytam
OdpowiedzUsuńJa mimo pozytywnej recenzji chyba jednak zrezygnuję, nie przepadam za polskimi współczesnymi autorami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja i wydaje mi się, że zachęciłaś mnie wystarczająco, aby tą powieść nawet zakupić. A więc już wkrótce. :D
OdpowiedzUsuńKto wie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMedium ? To słowo wystarczyło, żeby mnie zachęcić ;)
OdpowiedzUsuńto nie do końca moj typ, ale dla tej ksiazki zrobię wyjatek ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ... mhm ... może, może.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco...nie zamykam "drzwi" polskiej prozie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmonweg.blox.pl
Trochę wydaje mi się zwyczajna. Taka pozycja, jakich wiele, która nie wybije się ponad wszystkie. W opisie fabuły nie dostrzegam niczego szczególnego. Chyba sobie odpuszczę, aczkolwiek w tej okładce jest coś co mnie ciekawi. Jeżeli kiedyś się na nią natknę to zapewne zajrzę do jej wnętrza. ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie:
wielka-biblioteka-ossus.blogspot.com
Okładka jest według mnie przerażająca, jednak Twój opis fabuły mnie zachęcił do tej powieści :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś, zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńTaka dobra? Aż Ci jej zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń