czwartek, 9 sierpnia 2012

Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego - Magdalena Grzebałkowska


Magdalena Grzebałkowska - ukończyła historię na Uniwersytecie Gdańskim, jest reporterką Gazety Wyborczej.

„Jan Twardowski poeta chciał zdobyć świat. Jan Twardowski ksiądz nie chciał od życia niczego. Po Bogu najważniejszy był człowiek”.

Jan Twardowski, ksiądz Jan od biedronek - człowiek pełen sprzeczności i paradoksów. Sławny już za życia, mający rzesze fanów, pozostał do końca skromny i pokorny, wciąż dziwił się, że ktoś czyta jego wiersze. Ciągle szukał potwierdzenia własnej wartości, lubił być chwalony, a jednocześnie cenił sobie krytykę. Nie lubił, gdy nazywano go poetą, wolał raczej określenie „ksiądz, który pisze wiersze”. Skromny, pobożny, zawsze otwarty na ludzkie potrzeby. Uciekał od wywiadów, nie lubił się fotografować, zacierał po sobie wszelkie ślady, nie chciał żeby o nim pisano. Sam o sobie mówił niewiele i niechętnie. Potrafił jednak słuchać. Otoczony przez przyjaciół, ludzi, którzy go podziwiali i cenili, odwiedzany przez tłumy wielbicieli w głębi serca czuł się nierozumiany, pozostawał samotny. I tej samotności się bał, od tej samotności uciekał. Roztargniony, zamyślony - zdarzało mu się ubrać dwa różne buty, źle pozapinać guziki sutanny, za to tupecik miał zawsze perfekcyjnie przyklejony. Był pełnym powołania duszpasterzem, oddanym sługą Bożym, a jednocześnie było w nim coś groteskowego, ironicznego, niedoskonałego, rzeczywiście chciałoby się rzec: człowiek-paradoks.

„Można powiedzieć o nim przeciwstawne rzeczy i wszystkie okażą się prawdą. Taki paradoks”.

Grzebałkowska podjęła trud spisania biografii Twardowskiego, co okazało się niełatwym zadaniem. Tak naprawdę nie zostało po nim zbyt wiele, sam po sobie zacierał ślady, niszczył dokumenty. Osoby, które znały księdza nie chciały dzielić się wspomnieniami, nie zgadzały się na rozmowę. Na szczęście z niektórymi autorce udało się porozmawiać, dotarła do fragmentów listów, starych fotografii, dzienników, a nawet do teczki IPN. I chociaż niektóre pytania na zawsze pozostaną bez odpowiedzi, to możemy się wiele dowiedzieć o życiu księdza Twardowskiego, poczynając od dzieciństwa spędzonego w Warszawie przy Elektoralnej, przez pierwsze próby pisarskie, czasy powojenne, początki kapłaństwa, aż do śmierci w 2006 roku.

Napisanie biografii, która wciąga już od pierwszych stron i nie przytłacza czytelnika ilością dat i wydarzeń to nie lada wyzwanie, ale pani Grzebałkowskiej się to udało. Jestem zaskoczona, jak ze strzępków informacji, okruchów wspomnień można było stworzyć tak spójną całość. Autorka bardzo profesjonalnie podeszła do tematu, przedstawiła wielowymiarowy, zabawny, miejscami kontrowersyjny obraz księdza-poety. I co ważne, w moim odczuciu jest to obraz pozbawiony oceny, czy subiektywizmu. Podoba mi się, że Grzebałkowska nie próbowała przemycić do książki własnych opinii i przemyśleń, pozwalając mówić innym. Każda przeczytana strona tylko utwierdzała mnie w przekonaniu, że autorka musiała odwalić kawał solidnej i rzetelnej pracy, za co należą się jej ukłony.

Wiersze Twardowskiego są dla mnie wyjątkowe, a on sam należy do moich ulubionych poetów, dlatego jego biografia była dla mnie pozycją obowiązkową. Myślę, że zadowoli ona wielbicieli tego gatunku, a także tych, których ciekawi postać księdza Jana. Polecam też wszystkim, którym Twardowski kojarzy się jedynie ze słynnym zdaniem „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…” - bo warto wiedzieć coś więcej o tym niezwykłym człowieku.

Moja ocena: 5,5/6



19 komentarzy:

  1. uwielbiam jego wiersze, więc i biografie chetnie przeczytam, Na pewno warto wiedziec o nim wiecej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś w Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego gościła autorka. Wtedy bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale teraz nie jestem już tak chętna. No, ale gdybym dostała ją w bibliotece, to wypożyczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ksiądz Twardowski to wyjątkowa postać, z pewnością barwna osobowość. Chętnie zapoznam się z jego biografią, zwłaszcza jeśli mówisz, że została tak sprawnie napisana - myślę, że to będzie ciekawa lektura :)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomału przymierzam się do jej czytania.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham wiersze ks. Twardowskiego, odnajduję w nich cząstkę siebie, są cudowne. Jego biografię mam w domu. Nieprzeczytaną! Wstyd i hańba! Jestem tak zawalona innymi książkami i ciągle odkładam tą książkę na później...
    Przeczytam na pewno. Mam nadzieję, że jak najszybciej :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie przepadam za czytaniem biografii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety biografii prawie że nie czytuję, zatem odpuszczam

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę musiała wpierw przeczytać jego wiersze i chyba jakiś tomik nawet stoi u mnie... A potem chętnie przeczytam i jego biografię. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka zasłużyła na tak wysoką ocenę, jaką jej przyznałaś. Byłam pod jej wrażenie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię biografii, ale dla tego człowieka chyba zrobię wyjątek

    OdpowiedzUsuń
  11. Ksiądz Twardowski to był niesamowity poeta i niesamowity człowiek. Uwielbiam jego wiersze. Wiele z nich znam na pamięć, ale w każdym, za każdym razem odkrywam coś zupełnie nowego, czego wcześniej nie widziałam. Z wielką chęcią przeczytam tę biografię niezwykłego i tajemniczego człowieka. jestem pewna, że i w jego życiu coś odkryję... Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasami lubię poczytać biografie, ale na razie odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja babcia z pewnością chciałaby przeczytać tę książkę, więc może na imieniny jej kupię, a przy okazji i sama przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam biografie - zwłaszcza ludzi, których znam z ich działalności lub twórczości, a o tej postaci ciężko było nie słyszeć ;) Z pewnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Już od pewnego czasu poluję na tą książkę. Dziękuję za tą recenzję. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Też uważam, że jest to pozycja, którą koniecznie trzeba przeczytac:)

    OdpowiedzUsuń
  17. zbieram się od dłuższego czasu, bo to i mój ulubiony poeta. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń