Agatha
Christie - słynna autorka kryminałów. W swoim dorobku ma także kilka powieści obyczajowych.
W
domu państwa Bantrych, a dokładnie w bibliotece, znaleziono zwłoki młodej dziewczyny.
Nikt w rezydencji jednak nigdy wcześniej jej nie widział. W takim razie co jej
ciało robi w bibliotece? Pierwszym podejrzanym jest pan domu - pułkownik Bantry,
który jednak stanowczo zaprzecza jakoby miał cokolwiek wspólnego z tą zbrodnią.
Jego żona postanawia jak najszybciej wyjaśnić zagadkę śmierci dziewczyny i prosi
o pomoc, znaną ze swoich zdolności śledczych, pannę Marple. Kobiety rozpoczynają
własne dochodzenie. W tym czasie również miejscowa policja podejmuje stosowne
kroki. Wkrótce okazuje się, że zamordowaną dziewczyną jest tancerka z hotelu
Majestic, niejaka Ruby Keene. Śledztwo jednak nie przynosi wielkich postępów.
Nie wiadomo co było motywem zbrodni, a krąg podejrzanych ciągle rośnie. Sprawy komplikują
się jeszcze bardziej, gdy policja znajduje w położonych niedaleko kamieniołomach
wrak samochodu, a w nim zwęglone zwłoki kolejnej ofiary. Po wstępnej ekspertyzie
wiadomo, że nie był to wypadek. Czy zatem obie zbrodnie mają ze sobą coś
wspólnego? Kto mógł chcieć śmierci tych dwóch młodych kobiet? Odpowiedź na te pytania
nie byłaby taka prosta, gdyby nie spostrzegawczość i bystry umysł panny Marple.
To właśnie ona jako pierwsza wpada na trop sprawcy.
Noc
w bibliotece to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agathy Christie i mogę je
podsumować jednym słowem: rozczarowanie. Niestety urok mistrzyni kryminału w
tym przypadku na mnie nie podziałał. Intryga mnie nie zaciekawiła, przez
pierwszą połowę książki wręcz się nudziłam. Dobrze, że przynajmniej później
było trochę lepiej, akcja nabrała tempa i zrobiła się bardziej wciągająca. Najlepsze
okazało się zakończenie, którego zupełnie się nie spodziewałam. Miałam oczywiście
swojego podejrzanego, jednak moje przypuszczenia się nie sprawdziły. Pomimo
wszystko całość w moich oczach wypadła raczej przeciętnie. Nie skreślam jeszcze
Christie całkowicie, ale na pewno w najbliższym czasie nie skuszę się na żadną
z jej powieści, chyba po prostu nie do końca wpisują się w mój gust.
Moja ocena: 3,5/6
Tę pozycję Christie również przeczytałam, jednak w moich oczach wypadła dobrze, ale każdy odbiera inaczej :)
OdpowiedzUsuńMnie się ta książka podobała, jak cała twórczość Christie zresztą. Może nie warto się od razu zrażać? Spróbuj przeczytać powieść z detektywem Poirot, może bardziej przypadnie Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńJako wielka fanka Christie nie mogę napisać nic innego, jak pochwałę dla kolejnej jej świetnej książki :) Ale tak, jak napisała wcześniej Ania - każdy odbiera inaczej.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zaczęłam przygody z Christe. Miałam ją w planach na zakupy świąteczne, jednakże zrezygnowałam na rzecz innej książki. W każdym razie na pierwsze spotkanie wybiorę inną jej powieść, żeby nie rozczarować się tak jak Ty.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie miałam jeszcze styczności z kryminałami Christie. Zamierzam oczywiście nadrobić zaległości:P
OdpowiedzUsuńChristie jest dość specyficzna i trzeba mieć po prostu dzień na jej twórczość.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości Christie, pewnie dlatego, że boję się rozczarowania jej pracami. Autorka zazwyczaj jest mocno zachwalana, ale mnie nie zawsze pociągają angielskie klimaty, i póki co weny do jej książek nie mam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Christie! Ja na dobre przygodę z niż zaczęłam od "Morderstwo odbędzie się..." także z panną Marple. POtem było "Morderstwo w Oreintexpressie" z Herkulesem Poirot, którego pokochałam. W kolejce czeka "Niedziela na wsi" ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam trzy książki tej autorki. Tylko jedna mi nie przypadła do gustu, po tą też może kiedyś sięgnę
OdpowiedzUsuńMoim pierwszym spotkaniem z tą autorką było "I nie było już nikogo" i byłam zachwycona. Może po prostu zaczęłaś od złej książki. Takie zawsze się zdarzają nawet najlepszym:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że tej książki Christie jeszcze nie czytałam. Pewnie kiedyś zajrzę, ale obecnie nie mam ochoty na kryminał w wydaniu tej autorki.
OdpowiedzUsuńA mi książka podobała się dużo bardziej, na pewno na więcej niż 3,5. Polecam Ci sięgnięcie po najlepsze pozycje Christie - np. "Morderstwo w Orient Expressie", dopiero wtedy poczujesz prawdziwy klimat Królowej Kryminału :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Christie. Chętnie sięgnę po tę książkę by samej przekonać się jaka ona jest:)
OdpowiedzUsuńChristie to Christie i kocham każdą jej książkę, choć tej akurat nie czytałam.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, cóż by to była za radość spędzić noc w bibliotece (oczywiście nie jako trup)! :)
Zastanawiałam się nad kupnem tej książki dla przyjaciółki na gwiazdkę. Widzę, że może i było dobrym wyborem to, iż wzięłam coś innego. Chociaż prawdopodobnie fan Christie odebrałby to inaczej? Prawdopodobnym jest, że trafię na tą powieść, kiedy bibliotekarka będzie zachwalać mi kolejne powieści Pani Agathy, a ja się oprę ;) Tobie życzę by były to "pierwsze koty za płoty" ;D
OdpowiedzUsuńTej książki Christie nie czytałam, więc wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńJakos nie ciągnie mnie do książek Pani Agaty
OdpowiedzUsuńCzytałem sześć powieści tej autorki i jest bardzo zadowolony z tych książek..
OdpowiedzUsuń