poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Wbrew naturze - Aida Amer, Natalia Bobrowska, Agnieszka Drotkiewicz, Anna Janko, Włodzimierz Kowalewski, Michał Królik, Roman Lipczyński, Marta Mizuro, Grażyna Plebanek, Zyta Rudzka, Beata Rudzińska, Hanna Samson, Tomasz Sobieraj, Izabela Sowa, Joanna Stróżniak, Michał Sufin, Izabela Szolc

17 autorów, 17 opowiadań i jeden wspólny temat - starość. Każdy z pisarzy podszedł do niego zupełnie inaczej, dzięki czemu przed czytelnikiem odkrywa się obraz ukazany z różnych perspektyw. Poznajemy wielu bohaterów - kobietę opiekującą się swoją chorą na Alzheimera matką, panią Hedwig, pana Potochnika, który podczas deszczu urządza sobie spacery dookoła stołu, młodą dziewczynę Elizę uwięzioną w ciele staruszki. Każda postać jest bardzo prawdziwa, niemal namacalna. Każda wywołuje inny obraz, inne skojarzenie. Starość wbrew pozorom ma tutaj wiele odcieni. Nie kojarzy się jedynie z samotnością, niedołężnością i biernym czekaniem na koniec. Trudno ją oswoić, chociaż jest czymś tak naturalnym. Opowiadania wzruszają, skłaniają do przemyśleń, otwierają nam oczy na pewne sprawy.

Tak naprawdę wiele z nas (ja także) na co dzień nie zastanawia się jak wygląda starość. Do pewnego momentu jest dla nas niewidzialna i czujemy się jakby nas miała nigdy nie dosięgnąć. Chociaż podświadomie zdajemy sobie sprawę z jej nieuchronności, to odsuwamy ten temat na bok, na bliżej nieokreśloną przyszłość. Wbrew naturze to według mnie pewnego rodzaju memento mori, warto jednak pamiętać, że starość nie musi oznaczać jedynie oczekiwania na śmierć. Jest to etap, kiedy bogaci w doświadczenia, zdajemy sobie sprawę, że nie warto tak za wszystkim biec. Można przecież się zatrzymać, z perspektywy przyjrzeć całemu dotychczasowemu życiu i czerpać radość z tego co „tu i teraz”

Jeśli chodzi o moje zdanie, to chociaż za opowiadaniami raczej nie przepadam, te zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Przede wszystkim bardzo interesujący wydał mi się temat przewodni, czyli starość. Każdy z autorów podszedł do niego trochę inaczej, przez co refleksje, które nasuwają się czytelnikowi po lekturze, nie są jednotorowe. Starość, która dla wielu z nas jest czarno-biała, nagle nabiera różnych odcieni. Przyznam, że niektóre opowiadania czytałam nawet kilka razy. Podobał mi się styl i wymowna prostota. Były też utwory słabsze, ale myślę, że wśród tylu autorów każdy znajdzie coś dla siebie, dlatego do lektury zachęcam każdego. Dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się coś więcej o autorach na końcu książki jest krótka notka o każdym z nich. Dodatkową zaletą są fotografie Romana Lipczyńskiego, które w doskonały sposób oddają charakter całej antologii. Mi brakuje tutaj jednej rzeczy - spojrzenia osoby, która starość zna z autopsji. Chętnie przeczytałabym opowiadania napisane właśnie przez kogoś takiego.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa AMEA za co bardzo dziękuję.

Moja ocena: 4,5/6

10 komentarzy:

  1. Jeszcze się nad nią zastanowię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie przepadam za opowiadaniami więc raczej "Wbrew naturze" sobie odpuszczę.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno ją czytałam i oczywiście zgadzam się z Twoją opinią. Oryginalna, nietypowa lektura:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadania to nie moja rzecz, więc chyba raczej odpuszczę sobie ten tytuł, chociaż bardzo zafrapowała mnie wzmianka o postaci Elizy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aktualnie jestem przy tym temacie, więc może przy okazji sięgnę również i po tą pozycję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja wręcz przeciwnie! Nawet ubię opowiadania, a te wydają się bardzo ciekawe.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli nadarzy się okazja, sięgnę. To może być ciekawe przeżycie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej publikacji i, choć mam na nią wielką ochotę, myślę, że powinnam przeczytać tą książkę troszkę później, a nie teraz, kiedy mam 16 lat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie, ale nie jestem pewna, czy mi się spodoba. Przemyślę to ;p

    OdpowiedzUsuń