poniedziałek, 22 lipca 2013

Tysiąc wspaniałych słońc - Khaled Hosseini


Khaled Hossein i- afgański pisarz, zadebiutował w 2003 roku powieścią Chłopiec z latawcem, która przyniosła mu międzynarodową sławę i została zekranizowana.

Dwie kobiety i dwie różne historie, które w którymś momencie splatają się ze sobą, tworząc niezwykle poruszającą opowieść o przyjaźni, miłości, nadziei i poświęceniu.

Mariam - dziecko z nieprawego łoża, owoc romansu bogatego biznesmena i gosposi. Dzieciństwo spędza w ubogiej chatce na obrzeżach Heratu. W wieku piętnastu lat zostaje zmuszona do małżeństwa z trzydzieści lat od niej starszym Raszidem, szewcem z Kabulu.

Lajla - dorasta w Kabulu, ma kochających rodziców i wiernego przyjaciela Tarigha. Jest zdolna, ambitna, chce zdobyć wykształcenie. Cały jej świat przewraca się do góry nogami, kiedy w wyniku wybuchu bomby traci rodziców. Nie może liczyć na nikogo, nawet na Tarigha, który już wcześniej był zmuszony opuścić miasto. Trafia wtedy do domu Mariam i Raszida, którzy opiekują się nią w tym bolesnym dla niej czasie. Wkrótce potem Raszid poślubia Lajlę, licząc na to, że młoda żona da mu upragnionego syna.

Dla obydwu kobiet życie pod jednym dachem okazuje się trudne. Starają się nie wchodzić sobie w drogę, ale czuć między nimi wrogą niechęć. Brutalny mąż i okrutna rzeczywistość sprawiają jednak, że powoli między Mariam i Lajlą rodzi się ogromna przyjaźń, która pozwoli im przetrwać najtrudniejsze czasy.

Tysiąc wspaniałych słońc to pięknie napisana powieść o kobiecej przyjaźni, wielkiej miłości i oddaniu, a wszystko to rozgrywa się na tle dramatycznej historii Afganistanu. Hosseini ukazał nam świat, o którego istnieniu wiele z nas nie zdaje sobie sprawy. W kraju targanym konfliktami zbrojnymi, gdzie różne ugrupowania prowadzą krwawą walkę o władzę, kobiety nie mają żadnych praw. Nie mogą się uczyć, pracować, a nawet wyjść z domu bez mężczyzny, który by im towarzyszył. Ten wstrząsający obraz zmusza nas do zastanowienia się nad prawami rządzącymi tym światem, pozwala też docenić szeroko pojęta wolność, która wydaje się nam taka oczywista. I chociaż w życiu głównych bohaterek nie brakuje smutnych, tragicznych i bolesnych wydarzeń, to zakończenie powieści niesie nadzieję. Pozwala wierzyć, że jeszcze przyjdą lepsze czasy, że poświęcenie jest coś warte, a w tym okrutnym świecie można, pomimo wszystko, znaleźć prawdziwą miłość i przyjaźń.

Jeśli jeszcze nie czytaliście tej powieści, koniecznie nadróbcie braki. Gwarantuję, że na długo zapadnie Wam w pamięci. Ja tymczasem już rozglądam się za debiutancką książką tego pisarza i mam nadzieję, że zrobi na mnie tak dobre wrażenie, jak Tysiąc wspaniałych słońc.

Moja ocena: 5,5/6

26 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę ciekawie. Przybliża aspekt kulturowy, a to zawsze jest interesujące. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z doświadczenia wiem, że kobiety nie powinny za długo razem mieszkać, jakoś trudno im się po jakimś czasie dogadać.

    OdpowiedzUsuń
  3. chłopca z latawce od dawna mam już w swoich planach. okładka tysiąca słońc też nie jest mi obca, więc spotkanie z ich autorem na pewno w końcu będzie miało swoje miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu planowałam wysłuchać audiobooka, niestety się nie udało i tytuł jakoś mi umknął... Dobrze że o nim przypomniałaś i dodatkowo zaostrzyłaś mój apetyt :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie książki, tą mam w planach

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie jestem po lekturze! Fenomenalna książka :) Nie podoba mi się tylko, ze zamieściłaś opis z okładki, ponieważ moim zdaniem on zdradza zdecydowanie za wiele. Przynajmniej 3/4 książki, i dlatego rzadko czytam te opisy :) Szkoda, że nie napisałaś czegoś więcej, ale zgadzam się całkowicie z Twoją opinią. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z poprzedniczką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak mnie swego czasu ta książka poruszyła! Wciągnęła i zmasakrowała psychicznie!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno przeczytam tę książkę. Zaraz po ,,Chłopcu z latawcem":)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego typu książkę pewnie chętnie przeczytałaby moja Mama, choć i ja być może bym po nią sięgnęła. Ciekawa historia, i oczywiście, podobnie jak Marta Kornelia, uważam, że takie książki przybliżające kulturę czy tradycje innych krajów mają dodatkowy plus. :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dawna mam ją w swoich planach czytelniczych:) Tymczasem jestem po lekturze innej książki związanej z Kabulem:) W książkach powtarzają się imiona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie przeczytałabym tą książkę. Twoja recenzja mnie bardzo zaciekawiła :)
    Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesująca recenzja, tytuł książki obił mi się o uszy, ale bez szczegółów, teraz wiem więcej co zachęca mnie do tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię takie książki, pewnie się skuszę :))

    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tego autora (albo raczej - jego książek), ale film na podstawie Chłopca z latawcem - tak. Z chęcią zapoznałabym się z obiema powieściami i mam je nawet na liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy blog.

    mrocznybibliotekarz.blogspot.com --- zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznam, że nie spodziewałam się po tej książce tak wiele dobrego, jednak narobiłaś mi na nią ochoty. Rozejrzę się za nią podczas następnej wizyty w bibliotece. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie książka jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspominam tą powieść bardzo miło - choć nie była zbyt optymistyczna, to słuchało mi się świetnie i naprawdę mnie wciągnęła. :) Warto ją polecać. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba jakoś nie moja tematyka ;) ale, jak się natknę, to może spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. To jedna z tych ksiazek, o ktorej bede pamietac bardoz dlugo. Akurat wczoraj po raz kolejny ogladalam film, ktory powstal na podstawie tej ksiazki. Wzrusza, ale juz nie tak, jak ksiazka.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale Twoja recenzja naprawdę mnie zachęciła do lektury. Mam nadzieję, że nadarzy się okazja i ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  23. No, no...mogłabym się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Podobała mi się, chociaż większe jeszcze na mnie zrobił "Chłopiec z latawcem".

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam "Chłopca z latawcem", ale nigdy bliżej nie przyjżałam się temu, co jeszcze autor napisał :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń