niedziela, 8 stycznia 2012

Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafón

"Wszyscy jesteśmy połączeni dziwnym łańcuchem trafu i przeznaczenia".

Pierwsze dni lata 1945 roku. O świcie, przez opustoszałe jeszcze i okryte mgłą ulice Barcelony, powoli budzącej się do życia, podąża młodziutki Daniel Sempere, prowadzony przez swojego ojca do jednego z najbardziej tajemniczych miejsc, jakie przyjdzie mu poznać. Tym miejscem jest Cmentarz Zapomnianych Książek. Znajdują tam schronienie książki zapomniane przez wszystkich i przeklęte. Zgodnie z tradycją Daniel ma wybrać sobie jedną, by ocalić ją od zapomnienia. Chłopiec powoli zagłębia się w pogrążony w lekkim półmroku, niekończący się labirynt regałów i półek, od dołu do góry zapełnionych różnymi tytułami. W końcu jego wybór pada na Cień wiatru, autorstwa nieznanego Juliana Caraxa. Nie wiadomo, czy to Daniel, wiedziony jakimś niewyjaśnionym przeczuciem, wybrał ten tytuł spośród tysięcy innych, czy to może książka w jakiś sposób wybrała jego. Jedno jest pewne, poranek spędzony na Cmentarzu Zapomnianych Książek okaże się dla niego początkiem niezapomnianej przygody.

Nie będę rozpisywać się na temat samej fabuły, bo żadne słowa nie są chyba w stanie oddać wielowątkowości tej powieści. Akcja toczy się niespiesznie i czytelnik ma możliwość powoli zagłębiać się w opowiadaną historię, smakować każde zdanie i delektować się nim. Cała książka utrzymana jest w niesamowitym, magicznym klimacie, a wszystko rozgrywa się w nastrojowej scenerii Barcelony. Największą zaletą jest według mnie przepiękny język - niezwykle plastyczny i poetycki. Na uwagę zasługują też genialnie wykreowani bohaterowie. Jednym z moich ulubionych jest niejaki Fermin Romero de Torres - postać nietuzinkowa, barwna, z interesującą przeszłością. Ośmielę się go nawet zaliczyć do jednego z najciekawszych bohaterów literackich, z jakimi miałam do tej pory do czynienia.

Przyznam, że po Cień wiatru sięgnęłam tylko z uwagi na pozytywne opinie innych czytelników, bo opis z tyłu okładki raczej mnie nie zachęcił. Liczyłam na wiele i niestety trochę się zawiodłam. Pomimo, że powieść jest przemyślana, bohaterowie wyraziści i perfekcyjnie nakreśleni, a język po prostu zachwycający, to sama historia mnie nie porwała. Akcja początkowo była dla mnie zbyt rozwlekła. Z zapartym tchem przeczytałam 200 ostatnich stron, natomiast w całej opowiedzianej wcześniej historii czegoś mi brakowało. Na pewno nie zaliczę tej książki do jednej z moich ulubionych, niemniej jednak wszystkich, którzy jeszcze jej nie czytali, zachęcam do lektury, choćby po to, żeby wyrobić sobie własne zdanie i być może dołączyć do licznej grupy zachwyconych czytelników. 

Moja ocena: 4,5/6

23 komentarze:

  1. To pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam. Wtedy zrobiła na mnie wrażenie, choć była nieco przydługa.Dziś, z perspektywy przeczytania wszystkiego co napisał, wiem, że wolę jego powieści dla młodzieży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałem o tej książce wiele dobrego i dziwi mnie twoja ocena :D No ale to twoja opinia :D Ja nie czytałem ale może kiedyś ? Zapraszam do mnie na recenzję filmu "Czarny łabędź"

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już od dawna planuje po nią sięgnąć i muszę to koniecznie zrobić;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałem po polskiej premierze i książka mnie od razu porwała. pełna świeżości i pięknie napisana historia

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna powieść Zafona, którą muszę przeczytać. I pomyśleć, że zanim założyłam bloga i zaczęłam przeglądać recenzje innych, nie znałam tego autora!

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka podobała mi się, mimo kilku minusów. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja byłam książką zachwycona, ale nie słyszałam o niej za bardzo te 6 lat temu. Tymczasem mój brat któremu książkę zachwalałam miał juz wrażenia bliższe swoim, ksiażkę porzucił w polowie, gdyż uznał że jest nudna i nic się tam nie dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam to szczęście, że z książką zetknęłam się właściwie kilka dni po premierze, więc czytałam ją jeszcze zanim stała się sensacją. Byłam zachwycona. I nadal jestem, choć może faktycznie się trochę "wlecze" na początku. Ale dla mnie ma to swój urok i to jedna z cech stylu autora. Buduje napięcie i zwiększa ciekawość, ale zależy co kto lubi. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Do Zafona przymierzam się od dawna.:) Mimo że jeszcze go nie czytałem, czuje że to świetny pisarz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej nie dla mnie. Na razie odpuszczam:P

    OdpowiedzUsuń
  11. Wypożyczyłam tę książkę z biblioteki i zamierzam wkrótce przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zafona bardzo lubię, ale Cień wiatru mam dopiero w planach czytelniczych. Nie ma mowy, żebym nie przeczytała!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też czytałam same dobre recenzje. Muszę przeczytać tą książkę. Nie ukrywam, że sam temat utworu mi się podoba, jest dość oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tę książkę, ale parokrotnie próbowałam ją czytać i odkładałam na półkę. Po prostu mnie jakoś do niej mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytalam już jakiś czas temu... Taka sobie, nie umarłam z nudów i dotrwałam do końca, ale nie powaliła mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie jestem po lekturze innej ksiązki tego pana. Mieszanie uczucia, ale raczej bardziej z powodów zewnętrznych, bo ksiązka była pięknie napisana. Sama na razie jednak nie ma ochoty na powrót do tego autora...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam tyle pozytywnych opinii, ochów i achów nad Zafonem, że sama zapragnęłam przeczytać. Ale jakoś z czasem coraz mniej mam ochotę na tą książkę. Myślę, że będę miała z nią problem. No ale cóż, nie przekonam się dopóki nie spróbuję;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja siostra się chyba za to wzięła i nie dokończyła ;) ja jak na razie mam dużo książek przed sobą więc nie wiem, czy akurat do tej się dokopię ;D
    Pozdrawiam i dodaję do linków ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurczę "Cień wiatru" mnie prześladuje ostatnio :) Bardzo chcę przeczytać tę książkę i muszę to w końcu nadrobić! Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja spróbuję sięgnąć - lubię książki o książkach, a na taką się tutaj zapowiada...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. a mi się podobało, lubię takie klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwsza książka tego autora i ostatni, którą przeczytałam. Zrobiła na mnie wielkie wrażenie i niesamowicie wciągnęła. 'Gra anioła' mnie tak znudziła, że nie mogłam przez nią przebrnąć, ale obiecuje sobie, że do niej wrócę. Z tą było odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń