Agnieszka Monika Polak - dzieciństwo i młodość spędziła na Pomorzu. Obecnie mieszka w Lublinie. Pasjonuje się literaturą i muzyką. Mimo wszystko to jej debiutancka powieść, która przypomina o tym, że w życiu nigdy nie należy się poddawać. Jak mówi sama autorka, historia przedstawiona w książce jest prawdziwa.
Monikę i Ewę dzieli odległość prawie siedmiuset kilometrów i znaczna różnica wieku - 16 lat, łączy natomiast dwudziestoletnia przyjaźń. Kobiety przez ostatnie lata utrzymywały ze sobą kontakt głównie telefoniczny, jednak któregoś dnia zrządzenie losu sprawia, że Monika decyduje się na kilkudniowy pobyt u przyjaciółki. Spotkanie okazuje się doskonałą okazją do długich rozmów i nadrobienia wszystkich zaległości. W taki właśnie sposób poznajemy historię Ewy.
Kobieta od lat zmaga się z powikłaniami po chorobie Heinego-Medina. Chociaż przeszła wiele operacji, wciąż ma problemy z poruszaniem się. Pomimo tego Ewa nie traci optymizmu i wiary w lepsze jutro. Dzielnie zmaga się z kłopotami finansowymi, brakiem wsparcia ze strony rodziny, codziennymi trudnościami. Los ciągle rzuca jej kolejne kłody pod nogi, Ewa jednak nie poddaje się i we wszystkim próbuje znaleźć jakieś dobre strony. Nie narzeka, nie użala się nad sobą, ale stara się każdego dnia czerpać z życia jak najwięcej… mimo wszystko.
Książka napisana jest z humorem, w lekkim stylu. Czyta się ją szybko i z przyjemnością. Miejscami optymizm głównej bohaterki udziela się także czytelnikowi. Jest tu miejsca także na przemyślenia. Postawa Ewy budzi podziw i szacunek, skamłania też do zastanowienia, jak sami zachowalibyśmy się na jej miejscu? Czy potrafilibyśmy czerpać z życia radość i cieszyć się każdym dniem, mimo wszelkich przeciwności. Tak łatwo jest się przecież poddać, załamać, odpuścić… Książka niesie wspaniały przekaz. Otwiera nam oczy, pokazuje, że tak naprawdę mamy wiele, czasem tylko nie potrafimy tego docenić. Jedyne, co przeszkadzało mi podczas czytania to zbyt mała czcionka, przez którą szybko męczył mi się wzrok oraz zbyt duża ilość zdrobnień w teksie, czego bardzo nie lubię. Poza tym debiut Pani Moniki uważam za udany i mam nadzieję, że nie każe długo czekać na kolejną książkę.
Moja ocena: 4/6
Wydawnictwo Novae Res publikuje świetne debiutanckie pozycje! :) Do tej skutecznie mnie zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńmoże być ciekawea:D jak gdzies znajde to chętnie przeczytam:D
OdpowiedzUsuńLubię twórczość naszych rodzimych pisarzy a o Agnieszce Polak słyszę po raz pierwszy, więc jestem ogromnie ciekawa jej książki i warsztatu pisarskiego, dlatego chętnie przeczytam tę książkę jak nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z książką :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie odpuszczam, kompletnie mnie nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mała czcionka, to coś, co także i mnie niezwykle męczy.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na oku od jakiegoś czasu, dzięki Tobie chyba szybciej do niej zajrzę;)))
Słonecznego dnia!:)
Myślę, że póki co wstrzymam się z tą książką, ale nie wykluczam, że kiedyś z ciekawości po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Recenzja zachęcająca, więc czemu nie? ;D
OdpowiedzUsuńCiekawy debiut.
OdpowiedzUsuńNie jestem zainteresowana niestety.
OdpowiedzUsuńA ja z chęcią przeczytam tę książkę. Tematycznie jest mi bliska nawet bardzo w pewnych momentach, więc nie mogę sobie odpuścić. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię humorystyczne historie, a książki polskich autorów jednak - mimo wszystko ;) - warto znać! Przeczytam jeśli tylko uda mi się ją dopaść :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam i również mam bardzo pozytywne odczucia ;) U mnie dopiero jutro pojawi się jej recenzja ;D
OdpowiedzUsuńNieczęsto sięgam po tego typu literaturę, ale chyba się skuszę
OdpowiedzUsuń