poniedziałek, 24 marca 2014

Miłość w kasztanie zaklęta - Monika A. Oleksa


Monika A. Oleksa - polska pisarka, zadebiutowała w roku 2002 zbiorem opowiadań Uśmiech Mima. Miłość w kasztanie zaklęta jest natomiast jej pierwszą powieścią i została wydana w 2011 roku.

Marta bardzo wcześnie straciła obydwoje rodziców, a później ukochaną babcię. Wychowywała się w domu dziecka. Teraz jest trzydziestoparoletnią nauczycielką języka angielskiego, ale tak dobrze znana z dzieciństwa samotność wciąż jej dokucza. Marta ma wprawdzie przyjaciół, na których może liczyć w każdej sytuacji, ale brakuje jej kogoś naprawdę bliskiego. Marzy o wielkiej miłości i ciągle czeka na swojego księcia z bajki.

Piotr jest lekarzem. Rok temu stracił ukochaną żoną, która była miłością jego życia. Mężczyzna nie potrafi poradzić sobie z jej stratą. Maria była wszystkim, co miał. Kiedy odeszła, wraz z nią zniknął także sens jego życia. Pogrążony w rozpaczy Piotr odtrąca własnego syna. Mały Miłoszek za bardzo przypomina mu zmarłą żonę, a to tak bardzo boli…

Wkrótce los skrzyżuje drogi tych dwojga i da im szansę na nowe życie. Czy jednak Marta i Piotr znajdą w sobie odwagę, by z tego skorzystać?

Miłość w kasztanie zaklęta to słodko - gorzka historia o miłości i przyjaźni, samotności i tęsknocie. To także wzruszająca opowieść o radzeniu sobie z wszechogarniającą rozpaczą i bólem po stracie ukochanej osoby oraz o otwieraniu się na uczucie drugiego człowieka.

Przyznaję, że początkowo podchodziłam do tej powieści z dystansem. Obawiałam się, że okaże się zwykłym romansidłem, ale chyba nie doceniłam pani Moniki. Owszem mamy tutaj historię o miłości, momentami może nawet nieco ckliwą i przewidywalną, ale na pewno nie przesłodzoną. Autorka świetnie potrafi oddać emocje bohaterów i poruszyć serce czytelnika. Polubiłam Martę, chociaż wydała mi się trochę zbytnio wyidealizowana. Współczułam Piotrowi, choć chwilami zupełnie nie rozumiałam jego postępowania. I było mi żal Miłoszka. Pomimo, że od początku wiedziałam jakie będzie zakończenie, z zainteresowaniem śledziłam rozwój fabuły i kibicowałam głównym bohaterom. Autorka zdobyła moje uznanie głownie dlatego, że wybierając tak wyeksploatowany temat, jakim jest miłość, napisała ciepłą i mądrą powieść o tym, co w życiu najważniejsze, o co warto walczyć. Jest to według mnie literatura kobieca na przyzwoitym poziomie. Polecam.

Moja ocena: 4,5/6

15 komentarzy:

  1. Czytałam, powieść zrobiła na mnie duże wrażenie. Ciekawa historia i i bardzo dobrze opisane emocje bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przed chwilą wrzuciłam u siebie post odnośnie właśnie tej książki. Na mnie wywarła bardzo pozytywne wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie. Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zasugerowana licznymi (u Agi też bywam) dobrymi opiniami mam ochotę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie lekkie lektury, pomimo, że przewidywalne to ja z nimi miło spędzam czas. Chętnie się rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tej autorki póki co,,Ciemna strona miłości" i byłam zaskoczona, że taka fajna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam, bo historia wydaje się bardzo ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam bardzo mile zaskoczona tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeden z moich ulubionych gatunków literackich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej autorki, ale pozytywnie zaskoczyła mnie Twoja recenzja ( a Ciebie jak widać pozytywnie zaskoczyła książka ). Jak tylko wpadnie w moje ręce, to nie zawaham się jej przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie sama się skuszę, bo zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam wrażenie, że polskie pisarki dobrze sobie radzą z takim tematem. potrafią pisać o miłości i tęsknocie bez uciekania się do ckliwości.

    OdpowiedzUsuń
  13. To jedna z książek, które na długo pozostaną w moim sercu. Bardzo mnie ona poruszyła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam wiele pozytywnych recenzji na jej temat. Mam nadzieję, że kiedyś dorwę ;)
    Och... gdyby tylko czasu na czytanie było więcej, pozycji przybywa a czasu już niekoniecznie ;)

    OdpowiedzUsuń