Dawid
Kornaga - absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Jego debiutancka
powieść to Poszukiwacze opowieści, napisał też Gangrenę i Cięcia.
Kluczową
rolę w rozwoju dziecka odgrywa rodzina, zwłaszcza rodzice, którzy dostarczają
wzorców zachowań, ułatwiają zdobywanie nowych doświadczeń, dają poczucie
bezpieczeństwa i pomagają rozwijać poczucie własnej wartości. Co jednak dzieje
się w sytuacji, kiedy dziecko pozbawione jest w dzieciństwie pozytywnych
wzorców? Czy wychowując się w rodzinie dysfunkcyjnej, dotkniętej problemem
alkoholowym można wyrosnąć na porządnego człowieka? Czy ten bagaż negatywnych
doświadczeń odbije się echem w dorosłym życiu? Takie właśnie pytania nasuwają
się po przeczytaniu książki Dawida Kornagi - Rzęsy na opak.
Nasza
bohaterka Ola mieszka w małym, dwupokojowym mieszkaniu razem z rodzicami i trójką
rodzeństwa. Jej matka nie pracuje, zajmuje się domem. Ojciec rzadko wraca po pracy trzeźwy. Przepija
większość z tego co zarobi i rodzinie trudno jest związać koniec końcem. Na dodatek młodszy brat Oli - Jędrek
właśnie przygotowuje się do pierwszej komunii, która znacznie obciąży i tak już
mocno nadszarpnięty, rodzinny budżet. Trzeba przecież kupić garnitur, opłacić księdza
i wyprawić przyjęcie, tylko skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Rodzice
bohaterki w końcu dochodzą do wniosku, że szansą na rozwiązanie ich problemów
finansowych może być becikowe, dlatego postanawiają spłodzić kolejnego potomka…
Rodzina
Oli jest doskonałym przykładem rodziny patologicznej, która odbiera szansę na
szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo. Uzależniony od alkoholu ojciec wynajduje
tysiące powodów i okazji do picia. Matka biernie godzi się ze swoim losem i
bezustannie tłumaczy sobie pijaństwo męża. W duszy ciągle łudzi się, że
któregoś dnia mężczyzna w końcu przestanie pić. Rodzina i sąsiedzi bagatelizują
problem, udają, że go nie widzą lub że go nie ma. Funkcjonowanie całej rodziny i
zachowanie jej poszczególnych członków jest uzależnione od humorów alkoholika.
Każdy stara się przyjąć najbardziej neutralną postawę tak, aby go nie
zdenerwować i tym samym nie wywołać u niego ataku agresji. Najstarszym brat
Oli - Mateusz chce uciec od problemów, większość czasu spędza poza domem. Jędrek
przyjmuje rolę kozła ofiarnego, bo przecież zachciało mu się komunii. Mała
Marysia jeszcze niewiele rozumie z tego co się dookoła niej dzieje, za to Ola,
choć nie brak jej dziecięcej naiwności i często nie rozumie zachowania
dorosłych, jest niezwykle rezolutna i zaradna. Dobrze się uczy, ma zawsze
odrobione lekcje, często zajmuje się młodszą siostrą i pomaga w domu. Pomimo,
że środowisko w jakim wzrasta jest całkowicie zdezorganizowane, a codzienność
okrutna, dziewczynka potrafi odróżnić dobro od zła. Z każdym dniem staje się
też coraz bardziej odporna na ból, jednak życie jeszcze nie raz ją mocno zrani.
Rzęsy
na opak to realistyczny i smutny obraz życia w rodzinie z problemem
alkoholowym. Po lekturze miałam jednak dosyć mieszane uczucia i ciężko mi oceniać
tę książkę. Z jednej strony jest ona doskonałym punktem wyjścia do rozmyślań nad
okrucieństwem tego świata, z drugiej- zbyt wiele pytań pozostawia bez odpowiedzi. Pokazuje jak trudno jest żyć, kiedy więzi
emocjonalne z rodzicami są nadszarpnięte. Nie chodzi tu jednak tylko o krytykę postawy
rodziców. Wydaje mi się, że autor bardziej zwraca uwagę na to, że tak naprawdę
niesprawiedliwości i krzywd z jakimi spotyka się dziecko, nigdy nie uda się zrekompensować.
Na zawsze odcisną one swoje piętno. Pozostaje pytanie, jak z tym piętnem
poradzi sobie młody człowiek już w dorosłym życiu?
W książce narratorką jest
główna bohaterka, dzięki czemu patrzymy na całą historię jej oczami. Zastosowanie
dziecięcej narracji jest według mnie dobrym pomysłem w tego typu literaturze,
zwiększa bowiem wiarygodność i wywołuje większe emocje w czytelniku. Niestety
właśnie emocji trochę mi tu zabrakło. Nie podobało mi się też zakończenie, wydawało
mi się trochę za proste i za mało wiarygodne. Nie wiem, chyba oczekiwałam
czegoś więcej po tej książce i trochę się zawiodłam. Całość w moich oczach wypadła niestety dosyć przeciętnie.
Moja ocena: 3,5/6
Ocena niezbyt dobra, ale ja pomimo to chętnie sięgnę po "Rzęsy na opak", ponieważ tematyka książki ściśle związana z moim kierunkiem studiów. Uwielbiam takie książki, więc możliwe, że ta pozycja spodoba mi się.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie taka sprawa przedstawia się niczym z książki "Charlie": patologiczna rodzina, ojciec alkoholik. Po wielu latach jeden z braci także stał się alkoholikiem, a drugi stroni od procentów. Pierwszy zapytany dlaczego pije, odpowiedział: bo takie wzorce przekazał mu ojciec. Drugi powiedział, że postanowił sobie, że nigdy nie popełni błędu ojca. Także myślę, że da się wyjść z patologii i patologicznym nie być.
OdpowiedzUsuńMyślę, że coś dla mnie :) Sama się przekonam co myśleć
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nakreślona przez Ciebie historia. Chyba przeczytam tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mało emocji, a zakończenie nie satysfakcjonuje, dlatego jeszcze zastanowię się nad tą książką. :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak odpuszczę, tym bardziej, że ocena też nie jest jakaś wysoka.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie pass, nie lubię się przymuszać do lektury czegoś, co mnie w ogóle nie zainteresowało
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś lepszego. Ale na razie, podziękuję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę kilka lat temu i nawet mi się podobała. Rodzice Oli - bardzo odrażający, ale prawdziwi. Doprowadzali mnie do wściekłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie czytałam, ani nie słyszałam jak dotąd o autorze. Wydawałoby się, że narracja z perspektywy dziecka dodaje sporo emocji. A jednak.
OdpowiedzUsuńNa razie książkę sobie odpuszczę:)
Pozdrawiam!
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale z twojej recenzji wywnioskowałam, że nie mam czego żałować. Skoro zatem jest to przeciętna powieść pozbawiona większych emocji, to ja jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńPlus za to, że książka jest z pewnością życiowa - opisuje ważne tematy. Ale chyba odpuszczę, za niska ocena.;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę o tematyce, z którą chętnie bym się bliżej zapoznała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zawiodę się na tej lekturze.
Tematyka ciekawa, ale znam problem alkoholizmu z własnego otoczenia i wydaje mi się, że w tej książce autor ukazał ten problem i jego istotę w sposób nieco wypaczony. To kwestia bardzo złożona, a w tej książce dużo rzeczy zostało spłyconych... Myślę, że każdy kto wychowywał się w patologicznych warunkach ma mimo wszystko szansę na normalne, dorosłe życie. Ale to zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od danej osoby... Pewnie, otoczenie ma na wszystko wpływ, ale nie można wiecznie obwiniać otoczenia za wszystko i zrzucać na nie odpowiedzialności. Będąc dzieckiem nie można zrobić za wiele, ale przychodzi taki moment, gdy przestaje się nim być i wówczas trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje życie...
OdpowiedzUsuńHmmm skoro mówisz, że wypada słabo, to na pewno po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że czeka na mnie dobra literatura z zakresu psychologii, ale skoro mówisz, że wypada średnio, to chyba odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńdo tej pory miałam tylko raz audiobook. Niestety ta forma nie przypadła mi do gustu:(
OdpowiedzUsuń