Jakiś czas temu przeczytałam Kłamczuchy, czyli pierwszą część
serii Pretty Little Liars. Cztery przyjaciółki: Aria, Spencer, Emily i Hanna otrzymują
tajemnicze maile i smsy, których nadawca podpisuje się jako A. co nasuwa
dziewczynom podejrzenia, że za niepokojącymi wiadomościami może kryć się ich
zaginiona przyjaciółka Alison. Niespodziewanie jednak zostają odnalezione
zwłoki Ali…
Akcja drugiej część PLL - Bez skazy rozpoczyna się tuż po
pogrzebie Alison. Aria, Spencer, Emily i
Hanna wciąż dostają wiadomości od A. Tajemniczy nadawca świetnie się bawi dręcząc
dziewczyny, posuwa się nawet do gróźb. Przyjaciółki powinny trzymać się razem,
co jednak wcale nie jest proste. Nie ufają sobie jak dawniej i nie potrafią
rozmawiać ze sobą otwarcie. Tymczasem do Rosewood powraca Toby Cavanaugh ze swoją
siostrą Jenną, która straciła wzrok w nieszczęśliwym wypadku. Całą winę wziął
na siebie Toby, pytanie tylko dlaczego, skoro w rzeczywistości nie miał z tym nic
wspólnego? To przecież Aria, Spencer,
Emily, Hanna i Alison miały główny udział w „sprawie Jenny”. Na domiar złego A.
też wie niebezpiecznie dużo i przyjaciółki boją się, że pewne fakty z
przeszłości wyjdą na światło dzienne, co mogłoby im baaardzo zaszkodzić.
Mijają kolejne dni. Uważany za dziwaka i trzymający się zawsze na
uboczu Toby nieoczekiwanie zbliża się do Emily. Jego przyjazd do Rosewood
wzbudza jednak w dziewczynach podejrzenia. Zastanawiają się dlaczego zdecydował
się na powrót i czego tak naprawdę chce od Emily? Dlaczego wziął na siebie winę
za oślepienie Jenny? Może wrócił by się zemścić? Może Toby to A.? Nie zdradzę nic
więcej na temat fabuły, powiem tylko, że będzie się dużo działo, bo wyjdą na
jaw kolejne tajemnice…
PLL. Bez skazy pochłonęłam dosłownie w dwa dni. Na pewno ta
część spodobała mi się bardziej niż poprzednia. Przede wszystkim odniosłam
wrażenie, że główne bohaterki trochę „wydoroślały” i zaczęłam je lubić. Shepard
posługuje się lekkim i łatwym w odbiorze językiem. Świetnie kreuje bohaterów, z
których każdy jest inny. Autorka ma też talent w budowaniu napięcia i wciąganiu
czytelnika w lekturę. Niespodziewane zwroty akcji, tajemnice, niedomówienia i
spekulacje sprawiają, że fabuła robi się coraz bardziej zagmatwana, ale też
coraz bardziej interesująca. Choć na sam koniec wydaje się, że tożsamość A.
jest już praktycznie znana, nagle okazuje się, że pisarka wywiodła nas w pole i
nic już nie jest takie oczywiste. I dlatego właśnie trzeba sięgnąć po kolejny tom :)
Ja oczywiście już rozglądam się za trzecia częścią, a
wszystkich, którzy mają ochotę oderwać się od codziennych obowiązków,
zrelaksować i spędzić miło czas przy niezobowiązującej książce, zachęcam do
zapoznania się z serią PLL.
Recenzję pierwszej części znajdziecie tutaj:
Moja ocena: 5/6
o serii dużo dobrego się naczytałam, jednak jeszcze nie miałam w rękach pierwszego tomu
OdpowiedzUsuńserialu też nie oglądałam ;p
Uwielbiam tę serię! Zarówno książki jak i serial :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać żeby przeczytać pierwszy tom "Pretty Little Liars", ale niestety ciągle nie mogę go dostać : <
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
To chyba coś w stylu klubu szalonych dziewic, ale zapowiada się ciekawie. muszę jednak najpierw sięgnąć po pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Odwiedź nas na: http://aleksiazka.blogspot.com
A ja właśnie z pełną świadomością i dbaniem o zasobność portfela jak ognia unikam takich serii. Kupię jedną, spodoba mi się i co? Umarł w butach! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnego tomu, ale przymierzam się już do kupna ;)
OdpowiedzUsuńMi również ten tom podobał się bardziej od poprzedniego. Jednak ze względu na to, że regularnie oglądam serial, nie odczułam elementu zaskoczenia. Lepiej z tym było w miarę zmierzania ku końcowi książki, gdy pojawiają się spore różnice. Chętnie przeczytam kolejne części :)
OdpowiedzUsuńA dla mnie właśnie ta część nie była zbyt interesująca ani zaskakująca, ale to pewnie dlatego, że - podobnie jak Elen - oglądałam serial. Niemniej, jest to nie najgorsze czytadełko ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać :) Jeśli się na nią natknę, to nie przejdę obojętnie :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak, tak ;) Kocham, wręcz serię i nie mogę się doczekać aż chapnę tom 4 :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam za sobą tylko pierwszy tom i poluję na drugi w bibliotece :D Lubię tę serię.
OdpowiedzUsuńMam w planach caluśką serię ;)
OdpowiedzUsuńTeż naczytałam się o całej serii, a jestem w trakcie oglądania serialu, który podoba mi się i to bardzo. Być moze kiedyś przeczytam całą serię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czy jak najpierw widziałam serial to czytanie książki ma sens, czy przyjemność lektury będzie zepsuta? Jak sądzisz? :)
OdpowiedzUsuńczytanie książki zawsze ma sens :) ale po obejrzeniu serialu na pewno przyjemność będzie mniejsza :) ja do tej pory oglądałam wszystkie odcinki serialu i przeczytałam 2 części PLL i z tego co zauważyłam telewizyjna wersja raczej pokrywa się z fabułą książki, więc jeśli zdecydujesz się na czytanie, to na pewno wiele wątków nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem :) poza tym mnie osobiście o wiele bardziej przypadł do gustu serial niż książka i na Twoim miejscu nie rozglądałabym się jakoś szczególnie za książka, no chyba że sama wpadnie Ci w ręce :)
UsuńJuż od bardzo dawna planuje sięgnąć po ten cykl, ale jeszcze mi się nie udało.
OdpowiedzUsuńCały czas mam w planach ten cykl, ale jednocześnie wciąż nie jestem do niego zupełnie przekonana. Ciągle odsuwam go na dalszy plan. Zobaczymy, może w końcu sięgnę.
OdpowiedzUsuńPoluję cały czas na pierwszą część
OdpowiedzUsuńnie znam i niekoniecznie chcę poznać
OdpowiedzUsuńCały czas poluję na pierwszą część
OdpowiedzUsuńJestem już na 5. części tej serii i regularnie oglądam serial. Książki z kolejnymi tomami robią się coraz lepsze, bo nie ma niepotrzebnego "szpanu". Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSerii nie czytałam, ale słyszę same pozytywne opinie na jej temat. Cały czas próbuję zapolować na nią ;)
OdpowiedzUsuńZa to oglądam serial i jestem ciekawa czy jest podobny do pierwowzoru ;)
Cały czas przede mną wszystkie części. Mam je w planach :)
OdpowiedzUsuńSerii nie znam, kojarzę tylko z recenzji innych bloggerek. :)
OdpowiedzUsuńNa razie w planach nie mam, ale może kiedyś zapoznam się z tą serią :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
tulipanowo.blogspot.com
Ja niedługo biorę się za piątą część serii... Coraz więcej się dzieje! :D
OdpowiedzUsuń