poniedziałek, 2 lipca 2012

Dziedzictwo Adama - Astrid Rosenfeld


Astrid Rosenfeld - urodziła się w Kolonii, pracowała w branży filmowej, Dziedzictwo Adama jest jej debiutancką powieścią.

„Czy nasze przeznaczenie wyznaczają ludzie, których spotykamy, czy też spotykamy ludzi, dlatego że idziemy za swoim przeznaczeniem? Żebyśmy mogli stać się tym, kim mieliśmy być od początku?”

Na początku książki poznajemy Edwarda Cohena, który od dziecka słyszy, że jest bardzo podobny do swojego stryjecznego dziadka Adama. Nie wie o nim jednak zbyt wiele, gdyż Adam uchodzi w rodzinie za czarną owcę i krewni niechętnie go wspominają. Któregoś dnia Edward nieoczekiwanie znajduje na poddaszu mieszkania swoich dziadków dziennik Adama i w taki właśnie sposób poznaje jego niezwykłą historię…

Notatki z dziennika znalezionego przez Edwarda przenoszą nas do Niemiec lat trzydziestych. Adam jest żydowskim chłopcem i ogromnym marzycielem, ma jednak spore trudności z nauką. Wbrew temu co sądzi jego ekscentryczna babka Edda nie posiada też żadnych szczególnych talentów. Wie natomiast czym jest pierwsza prawdziwa i wielka miłość. Czas płynie, a sytuacja polityczna coraz bardziej się pogarsza. W końcu rodzina Cohenów rozpoczyna przygotowania do ucieczki z Niemiec. Tymczasem znika bez śladu Anna - ukochana Adama.  Wiedziony silnym uczuciem i nieznający strachu Adam opuszcza rodzinę, porzuca dotychczasową tożsamość i wyrusza na poszukiwania miłości swojego życia. Czy jednak uda mu się ją odnaleźć i dokąd zawiodą go te poszukiwania?

Przyznaję, że początkowo podchodziłam do tej książki raczej sceptycznie i to głównie za sprawą niezbyt pochlebnych opinii, jakie o niej czytałam. Sama będąc świeżo po lekturze mogę stwierdzić, że wcale nie było tak źle. Przede wszystkim myślę, że autorka miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Chociaż początek, czyli część poświęcona Edwardowi była dla mnie mało wciągająca, to o losach Adama czytałam z przyjemnością i żałuję, że na jego historię pisarka nie poświęciła trochę więcej miejsca. Podobała mi się kreacja bohaterów, zwłaszcza tych, którzy pojawiają się na kartach powieści zaledwie na moment. Odniosłam wrażenie, że autorka postarała się, żeby każdy z nich był na swój sposób oryginalny, inny od pozostałych i barwny. Moją uwagę zwrócił też niemal poetycki język, jakim posługuje się Rosenfeld, nadając tym samym całości nieco liryczny ton.

Jeśli chodzi o słabe strony, to przede wszystkim będzie to cały początek. Dla mnie był zbyt rozwlekły, chaotyczny, miejscami wręcz nużący. Nie polubiłam też głównych bohaterów - Edwarda i Adama, którzy na tle postaci drugoplanowych wypadli po prostu słabo i bezbarwnie. Podsumowując, debiutancka powieść Rosenfeld wzbudziła we mnie ambiwalentne uczucia i chociaż przez pierwsze strony było mi ciężko przebrnąć, to na szczęście dalsza część książki okazała się warta poświęconego czasu.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa MUZA za co bardzo dziękuję.

Moja ocena: 4/6




9 komentarzy:

  1. Historia bardzo ciekawa moim zdaniem. Tematyka, czas akcji i fabuła odpowiadają moim upodobaniom, ale na razie chyba się wstrzymam z tą książką. Mam, podobnie jak Ty, mieszane uczucia wobec niej, bo spotykam się z różnymi opiniami na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele o niej słyszałam. Muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś. Na ten moment raczej pass.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapoznaję się z książką dopiero przez Twoją recenzję, nie slyszałam o niej ;) aczkolwiek nie wiem czy ta tematyka jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety raczej książka nie dla mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie przeczytam, książka mnie niczym nie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czytając blogowe recenzje nauczyłam się nie traktować ich zbyt poważnie. nigdy nie wiemy co nam się możne spodobać, dlatego warto sprawdzić wszystko na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książkę z historią w tle, ale ta książka raczej nie dla mnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z wielką chęcia bym przeczytała. Zapowiada się naprawde ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń